Życie jest jak seryjny morderca:
ma zachcianki i chymorki, rzadko kogoś oszczędza.Wzbudza zazdrość, ból, nienawiść,
choć czasem radość lub miłość.Jednak równie szybko co dał, może pozbawić.
Wystarczy kaprys.
Mi dało cholerny Friendzone, a Tobie?
Życie zadało mi wiele cierpienia,
(i nadal zadaje)
sprowadziło wręcz do autodestrukcji wystąpienia.I choć co noc mam koszmary, płaczę, bo wracają przykre wspomnienia, mam dość, chce umrzeć.
Poprostu zniknąć.
To... jednak je kocham.
Jak Ying i Yang kroczymy przy sobie. Ono lekko mnie wyprzedzając.
To życie, jednak zbyt często spędza mi mój ukochany, wieczny sen z powiek.
Nienawidze.
Wysyła Kosiarzy pod wodzą Śmierci.
Nie myśl, źe Ciebie dziś oszczędzi.