Czarny pokój nie jest przepełniony żadnymi seks-zabawkami, ani nic z takich rzeczy. Są tylko straszne sznury i ten ohydny typ. Rzucił mnie na łóżko i zaczął rozbierać. Próbowałam oczywiście się wyrwać ale na marne, pogorszyłam tylko sprawę. Przywiązał mnie znów do tego łóżka. Tym razem tak mocno, że nie czułam rąk i zaczął mnie gwałcić... Jak on może z tego czerpać przyjemność? To co ten facet robi jest okropne. Po zakończonej torturze rozwiązał, ubrał się i wyszedł. Tak po prostu.
Wstałam, ubrałam się i podeszłam do wyjścia, gdzie czekał na mnie Zgarbieniec, niczym jakaś ochrona czy coś. Zabrał mnie spowrotem do mojego małego pokoiku, gdzie jak zwykle usiadł na małym krzesełku niedaleko drzwi.
Usiadłam na łóżku i zaczęłam się modlić do Boga. Mam cichą nadzieję, że mnie wysłucha.
Zgarbieniec patrzył na mnie jak na jakąś opętaną... Po skończonej modlitwie położyłam się i leżałam. To nie podobne to mnie. Mogliby chociaż włączyć jakąś muzykę. Cicho tu, od czasu do czasu słychać przerażające wrzaski albo jakiś orgazm. Może któreś z dziewczyn robią to z przyjemność. Brr nawet nie chce o tym myśleć!
Próbowałam sobie wyobrazić jak stąd uciec, ale cholera! Ja nawet nie wiem gdzie jest wyjście stąd. Gdybym miała chociaż komórkę... Wszystko stałoby się trochę łatwiejsze. Pogadałabym z Zgarbieńcem ale mnie olewa.
Przez pół dnia (bynajmniej tak mi się wydawało) leżałam na łóżku wpatrując się w sufit. Jakiś czas później przyszedł znowu ten zbok.
-Witam mała.
-Czego znów ode mnie chcesz?
-Oprowadzić Cię po mojej słodkiej krainie.Yyy.. "Mojej słodkiej krainie" czyli co kurwa? Można się spodziewać pewnie znowu jakiegoś seksu albo przemocy.
-Chodź pokażę Ci twoje przyszłe miejsce pracy. -Uśmiechnął się szyderczo po czym zakłuł mnie w kajdanki i wyprowadził mnie przed drzwi.
Boję się, znowu kurwa. To okropne nigdy nie wyobrażałam sobie, że moje żałosne życie bedzie takim piekłem...
Szliśmy wzdłuż małego korytarza prosto do dużego strasznego pomieszczenia. W rogu stał czarny skórzany narożnik na którym siedział napakowany mężczyzna.
-Bedziesz na mnie zarabiać, mała. -Wyszeptał mi do ucha.
-Co kurwa?Czy on sobie myśli, że będę jego suką? To jest jakiś burdel? Czy inne dziewczyny też są zmuszane do tego?
Oblech (tak właśnie będę go nazywała), rozkłuł mnie poklepał po tyłku i wyszedł zostawiając mnie z tym strasznym facetem.
-Rozbieraj sie maleńka, rozluźnij się.Olałam to, stałam jak zamurowana, chwilę później podszedł do mnie i zaczął mnie rozbierać. Już nawet nie wyrywałam się i wiedziałam, że stawianie oporu nic nie pomoże pogorszy mi tylko.
Położył mnie na łóżko i zaczął się bawić moim ciałem. Wcale nie sprawiało mi to przyjemności co mężczyzna zauważył. Zauważył również łzy spływające po moim policzku, po czym odsunął się ode mnie i zawołał niejakiego "Victora".
Już wiem jak oblech ma na imie albo ksywke, Victor. Brzmi strasznie.
-Ta dziewczyna jest zużyta, nie reaguje na nic i ryczy. Nie zapłacę złamanego centa! Nara! -Wyszedł i trzasnął drzwiami.
-Ty mała bezużyteczna suko! -powiedział Victor i uderzył mnie w twarz złapał mnie za szyje i zaczął mnie "zapinać". -Nie podoba się? Mała dziwko!
Wyszarpał mnie do pokoju ciągnąc mnie za włosy. Boli mnie teraz głowa. Jeżeli myśli, że niechciany i bolesny seks jest przyjemny to jest w wielkim błędzie!
CZYTASZ
To jest twoje miejsce, skarbie
Mystery / Thriller22 letnia Jessica zostaje porwana i zgwałcona przez stalkera, który porywa także jej 2 siostry Emily i Alex. Udaje jej się uciec z miejsca tortur i zemścić na gwałcicielu. Opowiadanie zawiera wulgaryzmy