To jest twoje miejsce, skarbie

4

Boję się masakrycznie. Co jak coś mi zrobi? To jest jakiś psychol... Co jak co, musze pomóc siostrom. Dziś musiałam pracować troszkę dłużej... Czas leciał jak szalony.

Wróciłam do domu, wzięłam prysznic i ubrałam to co mi kazał. Boże! Nigdy nie miałam na sobie nic wygodniejszego! Znalazłam w domu małą torebeczkę do której zapakowałam mały dezodorant i scyzoryk.

-Cholera, zaraz tam muszę iść... Boję się...

20:43
od: Nieznany numer

Jeszcze chwila i będziesz moja. <3

Kurwa mać, jaka moja?!

20:44
do:Nieznany numer

Przestań!

Wyjdę trochę szybciej, może on chce tylko pieniądze... Boje się, kurwa!

Usiadłam na ławce, zaczęłam się modlić, nigdy tego nie robiłam. Po chwili poczułam rękę na mojej twarzy. Zasnęłam.

Obudził mnie delikatny dotyk na moim ciele.

-Mmm...

Otworzyłam oczy i doznałam szoku.

-CO JEST KURWA?! NIE DOTYKAJ MNIE, TY ZBOCZEŃCU!

- Spokojnie, kochanie będzie dobrze.

Nadal nie ujżałam jego twarzy, ale chwila co jest? Jestem przywiązana do jakiegoś łóżka skórzanymi paskami. Przecież to jest jakiś sadysta!

-Rozwiąż mnie!

-Magiczne słowo. -Puścił mi oczko

-Rozwiązuj mnie albo cie skopie!

Przez chwilę żałowałam tego co powiedziałam, jego uroda... To piękno, ale kurwa on mnie porwał!

-W takim razie, nie. Żegnam. 

I zostawił mnie w czerwonych czterech ścianach z jakimś zgarbionym typem.

-POMOCY! - Wydusiłam z siebie cichy krzyk, mam nadzieje, że ktoś mnie usłyszał.

Zasnęłam.

-Halooo? Wstajemyy.

Obudziłam się w miękkim łóżeczku. To chyba mój sen, no ale nie przecież ktoś nademną wisi...

-Witaj mała. Dziś się zabawimy. -Uderzył mnie w twarz.