— O mój boże!
Walnęłam otwartą ręką o blat, zawijając ją ponownie w piąstkę. Penis w mojej kobiecości przebija się z niewyobrażalną prędkością, on mnie pieprzy przy biurku i od dłuższego czasu nie zwalnia ani nie przestaje. Dodatkowo jak chciał trzyma mnie za kucyka, sprawiając mi tym samym przyjemność. Uwielbiam, kiedy mnie ciągnie za włosy.
Uwielbiam obdarowywać go wszystkim, co sprawi jemu satysfakcję, przyjemność i szczęście.
Chcę się zwijać z przyjemności, każda moja komórka szaleje, a mięsień się spina z rozkoszy. Z moich ust wydobywają się jęki i słyszę, jak Alan zaczyna dyszeć, choć nie przestaje zwalniać. Tempo utrzymuje od dobrych pięciu minut, a ja tutaj mam ochotę płakać z tej przyjemności. Penis przebija się przez ścianki, które zaciskają się na nim, ale z łatwością pozwalają mu na dostęp, gdyż ociekam od własnych soków do granic możliwości. Czuję ściskanie w podbrzuszu, lecz te ściskanie sprawia mi wspaniałe uczucie, którego chcę więcej zasmakować. On nie zwalnia, on wchodzi cały i prawie wychodzi cały, to jest dla mnie za wiele. Czuję jego pulsację, a także własną. Jest mi strasznie gorąco, ociekam potem i już sobie mogę to wyobrazić, jak oboje musimy wyglądać po skończeniu.
Ponownie jęczę, napinając wszystkie mięśnie. Jego ręka, która dotychczas była wpleciona w moje włosy, teraz znajduje się na moich plecach i z użyciem siły przyciska mnie do blatu biurka. Po chwili czuję przypływający orgazm i ponownie słychać w biurze trzask dłoni o mebel. Opieram czoło o biurko i zaczynam zwijać się z rozkoszy, która przejęła nade mną kontrole. Posapuję głośno i czuję, jak Alan zwalnia ruchy, dając mi w spokoju dojść. Rozkoszne spazmy objęły tereny mojej kobiecości i podbrzusza, zaciskając się na poruszającym się w wolnym tempie penisie. Cała drżę i wyginam plecy w łuk, czując przy okazji męską rękę przejeżdżającą po kręgosłupie.
— O mój boże... — wyjęczałam, przymykając oczy.
— Podoba ci się to? — wypowiedział niskim tonem.
Jednocześnie szarpnął za mojego kucyka, podnosząc w górę. Obiłam mokrymi plecami o jego wilgotny tors, wydobywając z siebie przeciągnięty jęk rozkoszy. Uwielbiam, kocham, jak sprawia mi tą przyjemność w każdy sposób. Tylko on potrafi sprawić mi te wspaniałe uczucie nawet zwykłym szarpnięciem za włosy. Oddaję się mu w każdy możliwy sposób, mając z tego samą przyjemność. Zwykłe pociągnięcie za włosy, a tyle przyjemnych uczuć. Tylko mój szef potrafi ze mną to zrobić. Tylko mój ukochany.
— Jak pieprzę cię na tym biurku? — wyszeptał do mojego ucha.
— Proszę... — wydyszałam — Skończ we mnie, proszę...
— Za te niegrzeczne zachowanie wobec mojej klientki? — barwa jego głosu sprawiała mi miliony motyli w brzuchu. Wariowałam, słysząc tę niską i poważną tonację — Mogłaś mi wiele kłopotów narobić, wiesz o tym? — pociągnął mnie za włosy.
— Przepraszam... — jęknęłam — Nie wiem co mnie opętało, przepraszam za moje zachowanie... — wydyszałam — Alan, proszę... Ja chcę cię poczuć...
— Nie tym razem.
Jęknęłam ze słyszalną dezaprobatą. Gwałtownie odwrócił mnie w swoją stronę i przyszpilił plecami do blatu. Przymknęłam oczy, gdy od razu zaczął przyspieszać w moim wnętrzu, jednocześnie poczułam, jak nachyla się nade mną i całuje moją pierś, zagryzając zębami sutka, gdzie widniał kolczyk. Przyjemność mnie nie opuszczała, a rosła z każdą sekundą jak poruszający się we mnie penis. Napierał na mnie, nie przestając zasysać i lizać piersi, którą dodatkowo ściskał w swojej dużej dłoni. Jęczałam, wplatając palce w jego poszarpane włosy i pozwoliłam sobie na pociągnięcie za ich końcówki. W biurze nie słychać niczego, oprócz moich jęków oraz zderzających się ciał. Po chwili odrywa się od mojej piersi, prostując się i chwyta za zgięciem pod kolanem, napierając mocniej swoją męskością. Oblizałam dolną wargę, wydobywając z siebie głośne westchnięcia i ujęłam swoje własne piersi, delikatnie je ściskając. Momentalnie męska dłoń znalazła się na moim mostku, pieszcząc go w każdy możliwy sposób. Jęknęłam, gdy poczułam zbliżający się orgazm.
CZYTASZ
Dobre wrażenie
RomanceJej ciało zna na wylot. Każdy szczegół wraz z detalem został opracowany raz za razem. Nieraz opatrzony ponownie. Przyjemność, którą serwuje jej jeden mężczyzna - na dodatek własny szef - jest niewyobrażalna dla człowieka. Wie o niej wszystko i dosko...