Obudziłam się rano w swoim łóżku, z dziwnym uczuciem tęsknoty. Tej nocy, nie było ze mną Archera a jego obecność zawsze napawała mnie pewnego rodzaju spokojem. Powoli przeciągnęłam się i usiadłam. Odruchowo sięgnęłam po telefon, gdzie czekała jedna wiadomość. Treść była maksymalnie skrócona.
Od:nienzany
Treść: Dziś o 14.00. Aaron cię podwiezie. D.
Uśmiechnęłam się lekko. Nie sądziłam, że tak łatwo uda mi się przekonać tego faceta, do mojego pomysłu. Potem poszłam pod prysznic i dokładnie wmasowałam szampon we włosy. Przebrałam się i coś lekkiego, bo zapowiadał się na prawdę ciepły dzień. Kiedy zastanawiałam się nad śniadaniem zadzwonił telefon. Odebrałam, nie patrząc kto próbuje się dodzwonić.
-Słucham?- mruknęłam, przeszukując szafki.
-Reed- wychrypiał Archer, po drugiej stronie.- Gdzie ty jesteś?Dźwięk jego głosu przyprawił mnie o dreszcze podniecenia. Wystarczy, że go usłyszę a już mam wrażenie, że jest przy mnie.
-W domu- odpowiedziałam.- Musiałam wracać.
-Poszłaś sama?- zapytał zdziwiony i lekko zaspany. Musiał nie dawno wstać.
Popatrzyłam na zegarek. Było już po dziesiątej. Kto tak długo śpi!?
-Nie- roześmiałam się.- Diego mnie podrzucił.
Odetchnął z ulgą.
-Wolałbym, żebyś nie wychodziła bez pożegnania- zniżył głos do swojej sławnej chrypki.- Mogło być, bardzo.. interesująco.Przewróciłam oczami.
-Czy ty coś sugerujesz?Zaśmiał się łobuzersko.
-Moglibyśmy skończyć to, co niedawno zaczęliśmy- wychrypiał.
Zadrżałam. Oparłam się o blat, nabierając cicho powietrza. Kuszące. Zaczęłam sobie wyobrażać jego zielone oczy i cudowny uśmiech.
-Czy tobie tylko jedno w głowie?- powiedziałam siląc się na naturalny ton. Wyszło raczej kiepsko.-Tak- powiedział.- Wciąż tylko Ty.
Motyle w moim żołądku poderwały się do lotu jak szalone. Nie mogłam powstrzymać ogarniającego mnie gorąca i radości. Nie potrafiłam się odezwać, ponieważ wciąż nie nauczyłam się, przyjmować komplementów.
-Dobra- westchnął.- Mogę po ciebie wpaść i pojedziemy gdzieś, co ty na to?Cholerka.
-Fajny pomysł- zaczęłam niepewnie.- Ale nie mogę. Mam inne plany.Nie odezwał się w pierwszej chwili. Po drugiej stronie trwała uciążliwa cisza, więc odchrząknęłam, bojąc się że wpadł w trans.
-Aha- odpowiedział.
Nie spodobało mu się, co mu powiedziałam. Faceci.-Chciałabym, ale umówiłam się z Isabel- skłamałam.- Nie widziałyśmy się od zakończenia roku.
-To tylko parę dni- burknął oburzony.
-Nie zaczynaj- jęknęłam.
-Musisz?- zapytał jeszcze.
-Tak- odpowiedziałam stanowczo.- Zrobimy tak, jak będę już wolna to dam ci znać i wtedy się zobaczymy, co ty na to?
Podeszłam do lodówki i wyciągnęłam mleko.
-A może po prostu cię popilnuję?- zaproponował.- Aaron będzie miał wolny dzień, a ja będę mieć na was oku.Chyba sobie śni. Nigdy nie był aż tak opiekuńczy i nadgorliwy. O co mu chodzi? Próbowałam na szybko wymyślić dobry powód, żeby tego nie robił.
CZYTASZ
Nie mogę Cię (nie) kochać [PREMIERA 5.06.2023]
Teen FictionPREMIERA: 5.06.2023 r Reed DiLaurentis przez całe swoje siedemnastoletnie życie pragnęła jedynie szczęścia ukochanej mamy, bez wahania więc zgadza się na przeprowadzkę do domu przyszłego ojczyma. Adam Hale jest dobrym człowiekiem, dlatego dziewczyna...