-Cześć kochanie- Matt cmokną mnie w policzek, kiedy wsiadłam do jego samochodu.
Był poniedziałkowy ranek i wedle umowy, od teraz zawsze miałam jeździć z nim do szkoły.
-Cześć- uśmiechnęłam się, zapinając pas.
-Wszystko dobrze?- zapytał, patrząc na mnie podejrzliwie.
-Tak- odpowiedziałam, tonem który mówił całkowicie coś innego.
-Nie sądzę- westchną, opierając się wygodniej.- Dobra, mów o co chodzi.-Wszystko jest w porządku- powiedziałam.- Jedziemy?
-Nie- zaprzeczył, chwytając moją rękę.- Coś się stało i to widzę. Powiedz mi o co chodzi.
Ściskał moją rękę tak bardzo, że krew zaczynała do nich nie dopływać. Wiedziałam, że moja mama obserwuje nas przez okno i jeśli szybko nie wyjdziemy, będzie się martwić. Albo będzie podejrzliwa. Zagryzłam usta, unosząc wzrok. Jego spojrzenie było zatroskane i pełne obaw.
-Pocałuj mnie- poprosiłam.
-Ale Reed- zaczął.
-Proszę- to mojego głosu nie znosił sprzeciwu.Nachylił się ku mnie, i delikatnie przejechał czubkiem języka po mojej dolnej wardze. Rozchyliłam usta. Chłopak wykorzystał to i zaczął całować mnie bardzo delikatnie i subtelnie. Wyswobodziwszy dłoń z jego uścisku, przeniosłam ją na jego policzek delikatnie głaszcząc. Jednodniowy zarost delikatnie kluł opuszki moich palców. Matthew chwycił mnie po boki, mocno ściskając. Nasze języki zaczęły gorący taniec, walcząc o dominację. Objęłam go za szyję, chociaż pasy bezpieczeństwa blokowały nasze ruchy, przyciągnęłam go jeszcze bliżej.
-Jezu Reed- wychrypiał tuż przy moich ustach.- Jesteś niesamowita.
Oddychałam głośno, łapiąc szybko powietrze. Nie puściłam go, mimo że było mu niewygodnie. Chciałam mieć go przy sobie, nie puszczać i patrzeć tylko w jego oczy.
-Nie chcę cię stracić- wyszeptałam.
Jego piękne oczy pojaśniały.
-Nie stracisz- przelotnie pocałował moje wargi.- Kocham cię.Cały świat zawirował. Po raz pierwszy powiedział mi to w twarz. Poczułam jak moje serce zaczyna bić szybciej a mój żołądek, fika koziołki na każdy możliwy sposób.
-Ja ciebie też- zapewniłam cicho.
-Nie mów tak- mrukną.- Chcę to słyszeć. W całości.
Popatrzyłam mu w oczy.
-Kocham cię Matt- wtulając się w jego ramię, dodałam.- Bardzo cie kocham.
Pewnie trwalibyśmy tak jeszcze przez dłuższy czas, ale musieliśmy jechać. Po chwili odsunęłam się od niego, uspokojona po zdarzeniach minionej nocy. Chłopak odpalił samochód i wyjechaliśmy na ulicę.
-Powiesz mi teraz, czemu miałaś zły humor?- zapytał.
-Nie prawda- zaśmiałam się nerwowo.- Nie wyspałam się.
To była po części prawda.
-Widzę, że coś cie gryzie- westchną.- Wiesz, że możesz mi wszystko mówić, tak? Po to mnie masz. Przynajmniej tak sądzę, że skoro..jesteśmy razem, to powinnaś mnie mieć, nie tylko jak wszystko jest dobrze.
Złapał moją rękę, delikatnie ściskając.
-Matt-zaczęłam.- Odpowiedz mi na jedno pytanie?
-Jasne- powiedział.
Zagryzłam wargę, mówiąc na jednym oddechu.
-Dlaczego Kelsey zginęła w ogniu?
CZYTASZ
Nie mogę Cię (nie) kochać [PREMIERA 5.06.2023]
Teen FictionPREMIERA: 5.06.2023 r Reed DiLaurentis przez całe swoje siedemnastoletnie życie pragnęła jedynie szczęścia ukochanej mamy, bez wahania więc zgadza się na przeprowadzkę do domu przyszłego ojczyma. Adam Hale jest dobrym człowiekiem, dlatego dziewczyna...