Epilog

98 14 5
                                    

Od wydarzeń opisanych tu minęło wiele lat. Mimo wszystko miło wspominam te czasy. Teraz jestem już po studiach i zakładam własną hodowlę koni. Hoduję konie czystej krwi arabskiej. Po wyjeździe Jaspera długo nie potrafiłam o nim zapomnieć. Codziennie do mnie pisał, a w weekendy rozmawialiśmy przez internet. W pewnym momencie nasze rozmowy były coraz rzadsze, a po jakimś czasie zmieniły się w wymianę zdań przez sms'y raz na tydzień lub dwa. Z tego, co wiem, Jasper skończył szkołę policyjną i teraz szuka pracy w tym zawodzie.
Trochę ponad rok po wyjeździe Jaspera ja i Maks zostaliśmy parą. Zamierzamy wspólnie prowadzić hodowlę koni.
Karmel został czempionem. Po wypadku nie mógł już skakać przez przeszkody tyle, co kiedyś, więc postanowiłam zacząć z nim trening ujeżdżeniowy. Wygraliśmy wiele konkursów. Czasem skaczemy przez niewielkie przeszkody, które ustawię na ujeżdżalni, ale nie zdarza się to zbyt często.








Przepraszam, że ta książka wyszła taka krótka. Na początku planowałam więcej rozdziałów, ale wyszło, jak wyszło.
Dziękuję za gwiazdki i komentarze. Mam nadzieję, że opowiadanie wam się podobało :)

ZmianyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz