29

5.6K 390 91
                                    

-Nie mam dziś na nic ochoty Jin - warknąłem w stronę starszego wymijając go. Ten jednak nie odpuścił i szedł ze mną dalej.

-Proszę! Ostatni raz! Jedna impreza w tym tygoniu, błagam! - jęknął i złapał mnie za ramię.

-Powiedziałem, kurwa nie! - krzyknąłem i odepchnąłem go od siebie. Zszokowany otworzył szerzej usta i oczy. Warknąłem i pociągnąłem za swoje włosy na głowie. Wyminął zdziwionego Jin'a i ruszyłem w stronę toalet.

Jin

Usiadłem na krześle przy ławce nadal zszokowany. Pierwszy raz widziałem jak Jimin tak bardzo się wkurzył, że aż przeklnął. Musiało stać się coś naprawdę poważnego. Zawsze był taki spokojny i opanowany, a tu nagle taki wybuch.

Westchnąłem i wyjąłem książkę od wykładów o bezpieczeństwie.

-Kyuwon?- dźgnąłem lekko kolegę w ramię.

-Hm?

-Długo nie ma nauczycielki...

-Poszła po uczniów z wymiany. Nie wiesz? - zdziwienie na jego twarzy malowało się tak szybko, że nie nadążałem.

-Nie...

-Przyjeżdżają z Daegu. Wiesz, ta wioska pod Seoulem.

-Wiem, wiem - odpowiedziałem. Nie mogłem uwierzyć, że byłem tak nieogarnięty i nie zorientowałem się, że to dziś są te "przyjazdy" jak nazwała to babeczka od bezpieczeństwa. Kilkanaście minut później ów pani weszła, a za nią żądek uczniów.

I kiedy zauważyłem Min Yoongiego zakrztusiłem się śliną. Byłem przerażony. Ogromnie. Kiedy nasz wzrok się spotkał on nawet nie zareagował. Ciągle miał ten sam wyraz twarzy. Nieprzejął się?

Najwidoczniej nie.

-Usiądźcie w tylnych ławkach. Jest tam dla was miejsce. - nawet nie zwracałem uwagi na nauczycielkę. Zmienił się. I to bardzo. Nie ma już okularów, tak długich włosów, pryszczy i jest chudy.

Beauty / YoonMin. [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz