Chłopcy po całej nocy rozmów, śmiechów i oglądania filmów zasnęli wtuleni w siebie. Oczywiście Suga zasnął pierwszy, z miską popcornu na brzuchu, a Jimin całując go w policzek z uśmiechem zasnął zaraz po nim. Rano obudził się z nogą szatyna na biodrze, a po chwili zorientował się, że jego ręka tak bardzo ściska bok chłopaka, że nie ma między nimi praktycznie żadnej przerwy.
Obudził Yoongiego kilkoma pocałunkami po twarzy, choć musiał przyznać, że przyjemnie było pogapić się na jego śpiącą, dziecięcą twarz.
- Hej - mruknął szatyn i westchnął przecierając oko palcem. Ten gest w oczach Chima wydał się tak uroczy, że zachichotał i cmoknął go w usta. -Ejj, nie myliśmy zębów, fuj! - powiedział już całkiem obudzony i po chwili biegł za śmiejącym się brunetem do łazienki. W radiu grało "Run" EXO-K więc przy okazji podgłośnił je biegnąc koło kuchni. Z uśmiechami myli zęby patrząc się na swoje odbicia w lustrze. Yoongi skończył pierwszy więc odłożył szybko szczoteczkę i ruszył biegiem w stronę salonu. Nawet nie wiedzieli skąd te dobre humory. Przyszły od tak i mieli zamiar je wykorzystać.
Jimin już w połowie biegu dobiegł do starszego łapiąc go za bluzę spowalniając jego ruchy. Pchnął go na sofę, ułożył nogi po bokach jego bioder i nachylił się nad nim. Mieli urywane oddechy, ale uśmiechy nie znikały z ich twarzy. Jimin złączył ich usta ruszając nimi powoli, a starszy objął jego kark. Z każdą sekundą ich usta poruszały się szybciej, głębiej, dając coraz to namiętniejsze pocałunki. Dłonie Jimina już dawno było pod bluzą Sugi, badając jego brzuch i klatkę piersiową, a czasami mocniej ściskając biodra swojego chłopaka. Yoongi nie zdając sobie sprawy z tego co robi zjechał ustami na szyję Parka, zasysając się na niej i nieświadomie robiąc malinkę. Jimin jęknął. Chim już miał zjeżdżać dłońmi odrobinę w dół gdy usłyszeli głos:
- I co, Jungkook? Mówiłem, że Jimin będzie na górze.
CZYTASZ
Beauty / YoonMin. [ZAKOŃCZONE]
FanfictionJimin rejestruje swoje konto, które gwarantuje znalezienie mu jego drugiej połówki. Suga zalogowuje się na konto po raz setny, nadal szukając swojej drugiej połówki.