Rozdział 11

1.1K 66 5
                                    

Co tu się właśnie stało?!

Justin po tym wszystkim tak po prostu wyszedł, mimo tego, że próbowałam go zatrzymać. Nie rozumiem o co mu chodzi.
Jaki koniec? Co miał na myśli?

Nie wiem co mam teraz robić. Mogę albo zaczekać, aż się uspokoi i wróci albo zwiedzić dom. W sumie kiedyś mi to proponował, więc może teraz skorzystam?

Szybko ubrałam się w za dużą koszulkę Justina i swoje czarne jeansy. Wyszłam z pokoju i zaczęłam się rozglądać.

Po kilku minutach chodzenia i zaglądania do pokoi nie znalazłam nic ciekawego, więc postanowiłam zejść na dół. Tam również się nic nie działo, dopóki nie otworzyłam niebieskich drzwi z literką J.

Myśląc, że to pokój chłopaka otworzyłam je i weszłam do środka. Na łóżku siedział mały chłopczyk i bawił się autkami.

-Kim jesteś? - zapytał cicho, lekko przestraszony.

-Jestem Nina... - nie pozwolił mi dokończyć, zadając kolejne pytanie.

-Jesteś koleżanką mojego taty?

-Tak, wiesz może gdzie jest?

-Pojechał do wujka Alex'a i Jonsona. Mówił, że musi coś załatwić.

-A kto to Jonson? - może od małego się czegoś dowiem. Mimo, że mówi trochę niewyraźnie spowodu wieku to ma dużo ważnych informacji.

-Kolega z pracy wujka.

-No dobrze, a może chcesz obejrzeć bajkę? - zapytałam widząc telewizor na ściane pokoju chłopca.

-Tak! - pisnął zadowolony.

Później oglądaliśmy bajki do późna. O 23 przebudziłam się. Nie wiem o której zasneliśmy. Przykryłam chłopca i wyszłam cicho z pokoju zobaczyć co się dzieje.

Zobaczyłam jak do domu wchodzi bardzo pijany Justin. Ma podbite oko i rozciętą wargę.

-O boże, Jay co ci się stało? - podeszłam do niego ostrożnie.

-Jesteś wolna, idź sobie! - krzyknął płaczliwie.

-Co ty mówisz? Justin spokojnie.- podeszłam do niego i delikatnie złapałam go za rękę.

-Podpisałem, mogę odejść a ty jesteś wolna. -bełkotał.

-A co jeśli ja nie chcę? - chłopak tylko na mnie popatrzył i nie pewnie się przytulił. Było mi ciężko, ponieważ był pijany i jego ciężar spadł na mnie.

Jakoś dałam radę zaprowadzić go do naszego pokoju i położyć do łóżka. Całą drogę coś bełkotał ale już go nie słuchałam. Wyjaśnimy sobie wszystko jutro jak wytrzeźwieje.

-Zawołasz Jaxo? Potrzebuje go, nie chce być sam.

-On śpi Justin ty też powinieneś.

-Nie chce być sam. - mówił tuląc poduszkę. Pijany Justin zachowuje się jak małe dziecko...

-A jak ja zostanę???

~~~~~~~~~~~~~
NEXT?  Czy Nina teraz wróci do rodziców i zostawi Justina?

Dark | J.B (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz