Rozdział 8

1.4K 63 7
                                    

~RANO~

Kiedy się obudziłam od razu poczułam silne ręce obejmujące moją talię. Justin. Do mojej głowy od razu wróciły wspomnienia wczorajszej nocy.

"Chłopak powoli zbiżył się do mnie i musnął bardzo delikatnie, prawie niewyczuwalnie moje usta. Po tym bardzo szybko się odsunął. W jego oczach tańczyły iskierki szczęścia, ale widoczny był też strach, ból, niepewność.

-Justin - szepnęłam

-Przepraszam, ale marzyłem o tym odkąd cię zobaczyłem. - chłopak lekko zagryzł swoją wargę.

-Nie masz za co przepraszać..... "

Później już nic ciekawego się nie działo. Chwilę rozmawialiśmy i poszliśmy spać. Z zamysłu wyrwał mnie czyjś dotyk.
Na moim nagim udzie poczułam zimną dłoń chłopak, który leżał obok.

Chyba myśli, że nadal śpię.

Czułam jak błądzi dłonią po całej mojej nodze, pod koszulką i po ręce, jakby badał powierzchnię mojej skóry. Jego czynność przerwały otwierające się drzwi.

-Justin? Jesteś tu? - usłyszałam przyjemny kobiecy głos, nigdy go nie słyszałam. Kto to?

-Jestem zajęty Jazzy. - chłopak odpowiedział jej obojętnie i wtulił się w moje plecy.

-Dla swojej jedynej siostry nie masz czasu? Co z ciebie za brat. - mruknęła już trochę zła dziewczyna, najwyraźniej nie zdawała sobie sprawy z mojej obecności.

-Jazmyn wiesz, że cie kocham ale chcę spędzić trochę czasu z Niną. Czy twoja sprawa może zaczekać? - kiedy chłopak wypowiedział moje imię, dziewczyna weszła wgłąb pokoju, żeby mnie zobaczyć.

-O boże Justin, spaliście ze sobą?! - krzyknęła.

-Cicho bo ją obudzisz. Spaliśmy w jednym łóżku, ale nie uprawialiśmy seksu. Idź juuż.

-Lubisz ją Bieber hm?

-Lubię... - szepnął bardzo cicho.

-Justin rumienisz się. Dobra uciekam jak znajdziesz czas to zadzwoń. Powodzenia! - i wyszła, a Justin bardziej się do mnie przytulił.

Chłopakowi najwyraźniej nudziło się zwykłe leżenie, dlatego znowu zaczął mnie dotykać. Po nie długim czasie poczułam jego dłoń blisko moich piersi. Mimowolnie spięłam się.

-Nie śpisz, prawda? -chłopak szybko zabrał dłoń. Kurde.

-Nie śpię. - powoli otworzyłam oczy, żeby zobaczyć idealne karmelowe tęczówki wpatrujące się we mnie.

-ślicznie wyglądasz- chłopak posłał mi nieśmiały uśmiech.

-Um dziękuję. - czułam rumieńce na moich policzkach dlatego schowałam się w poduszce.

- Nie chowaj się, wyglądasz uroczo kiedy się rumienisz.

-Nieee

-Taaak - zachowujemy się jak dzieci.

-Nieee i się nie kłóć.

-Mhm.

-Zależy mi na tobie Lily.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

LILY?
Jak myślicie kim jej Lily?
Chcecie NEXT?

Dark | J.B (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz