Rozdział 20

961 58 8
                                    

~Nina

Leżałam na nagiej klatce piersiowej Justina, biło od niego przyjemnie ciepło. Chłopak bawił się moimi włosami.
Czuję się wspaniale mimo tego co stało się w ostatnim czasie.

Nie wiem, czy robie dobrze ale to nakazuje mi serce. Mama zawsze powtarzała mi żebym słuchała serca, nawet wczoraj.

Przed wczorajszym przyjściem do Justina długo z nią rozmawiałam. Powiedziała, że mimo wszystko, jeśli go kocham powinnam z nim zostać. I tak też chcę zrobić.

-Ninka? - usłyszałam cichy szept.

-Hm? - czułam się idealnie, nie chciałam się stąd ruszać.

-Co teraz będzie?

-Co masz na myśli?

-No wiesz co z nami? Bo to co zrobiliśmy wczoraj i dzisiaj rano, to wiele dla mnie znaczyło. - nie widziałam jego twarzy ale wiem, że jego policzki były różowe.

-Dla mnie też Justin. To, że przyszłam wczoraj po rzeczy było tylko wymówką, tęskniłam. - wiedziałam, że teraz się uśmiecha. Złożył delikatny pocałunek na moim ramieniu.

-Nina, czy uczyniłabyś mi ten zaszczyt i została moją dziewczyną? Chcę żebyś już oficjalnie była tylko moja, żeby nikt mi cię nie zabrał. - to na pewno powiedział on?

-Twoją dziewczyną? No nie wiem - udałam, że się zastanawiam.

-Ninaaaa

-Justinnn

-Będziesz moja?

-Nie mogę.

-Dlaczego? - zapytał smutno.

-Bo moje serce należy do kogoś innego.

-Jak to?! Do kogo?! - widziałam łzy w oczach chłopaka. Teraz to już nie było śmieszne.

Wzięłam jego twarz w dłonie i spojrzałam mu głęboko w oczy.

-Spokojnie Jay, ja tylko żartowałam. Jestem tylko twoja. - i nikt już nic, więcej nie powiedział. Justin pocałował mnie bardzo delikatnie, ledwo czułam jego usta.

-Nigdy więcej tak nie żartuj. - mocno mnie przytulił.

-Przepraszam nie wiedziałam, że tak zareagujesz. - naprawdę nie chciałam mu tego zrobić.

-Nie chce cie stracić.

Resztę dnia spędziliśmy w łóżku rozmawiając, całując się i przytulając.
To wspaniałe uczucie zasypiać w ramionach ukochanego.

NEXT DAY

~Justin

Dzisiaj wstałem przed Niną. Zamiast wstać ułożyłem się wygodnie i patrzyłem na mojego aniołka. Nie wiem ile tak leżałem, ale przerwał mi to dźwięk otwieranych drzwi.

-Juss? Mogę wejść? - Jazmyn.

-Tak tylko cicho, Nina śpi. - Jazzy cicho weszła do pokoju i usiadła obok mnie.

-Coś się stało? - zapytałem.

-Nie po prostu chciałam sprawdzić czy nadal użalasz się nad sobą. Ale widzę, że już ci lepiej. - uśmiechnęła się do mnie szczerze.

-Moja dziewczyna już się mną zaopiekowała.

-Jesteście razem?! - pisnęła.

-Cicho bo ją obudzisz. Tak jesteśmy...

-A um powiedziałeś jej już o...

-Nie i na razie nie zamierzam tego robić.

-Ale wiesz, że jeśli sama się dowie to może się źle skoczyć. Nie ryzykuj.

-Ja sam muszę sobie z tym poradzić, nie będę jej martwił.

-Czym martwił? - przerwał nam głos Niny.

~~~~~~~~~~~~~~
Co myślicie? Co ukrywa Justin?

Dark | J.B (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz