~Nina
Leżałam na nagiej klatce piersiowej Justina, biło od niego przyjemnie ciepło. Chłopak bawił się moimi włosami.
Czuję się wspaniale mimo tego co stało się w ostatnim czasie.Nie wiem, czy robie dobrze ale to nakazuje mi serce. Mama zawsze powtarzała mi żebym słuchała serca, nawet wczoraj.
Przed wczorajszym przyjściem do Justina długo z nią rozmawiałam. Powiedziała, że mimo wszystko, jeśli go kocham powinnam z nim zostać. I tak też chcę zrobić.
-Ninka? - usłyszałam cichy szept.
-Hm? - czułam się idealnie, nie chciałam się stąd ruszać.
-Co teraz będzie?
-Co masz na myśli?
-No wiesz co z nami? Bo to co zrobiliśmy wczoraj i dzisiaj rano, to wiele dla mnie znaczyło. - nie widziałam jego twarzy ale wiem, że jego policzki były różowe.
-Dla mnie też Justin. To, że przyszłam wczoraj po rzeczy było tylko wymówką, tęskniłam. - wiedziałam, że teraz się uśmiecha. Złożył delikatny pocałunek na moim ramieniu.
-Nina, czy uczyniłabyś mi ten zaszczyt i została moją dziewczyną? Chcę żebyś już oficjalnie była tylko moja, żeby nikt mi cię nie zabrał. - to na pewno powiedział on?
-Twoją dziewczyną? No nie wiem - udałam, że się zastanawiam.
-Ninaaaa
-Justinnn
-Będziesz moja?
-Nie mogę.
-Dlaczego? - zapytał smutno.
-Bo moje serce należy do kogoś innego.
-Jak to?! Do kogo?! - widziałam łzy w oczach chłopaka. Teraz to już nie było śmieszne.
Wzięłam jego twarz w dłonie i spojrzałam mu głęboko w oczy.
-Spokojnie Jay, ja tylko żartowałam. Jestem tylko twoja. - i nikt już nic, więcej nie powiedział. Justin pocałował mnie bardzo delikatnie, ledwo czułam jego usta.
-Nigdy więcej tak nie żartuj. - mocno mnie przytulił.
-Przepraszam nie wiedziałam, że tak zareagujesz. - naprawdę nie chciałam mu tego zrobić.
-Nie chce cie stracić.
Resztę dnia spędziliśmy w łóżku rozmawiając, całując się i przytulając.
To wspaniałe uczucie zasypiać w ramionach ukochanego.NEXT DAY
~Justin
Dzisiaj wstałem przed Niną. Zamiast wstać ułożyłem się wygodnie i patrzyłem na mojego aniołka. Nie wiem ile tak leżałem, ale przerwał mi to dźwięk otwieranych drzwi.
-Juss? Mogę wejść? - Jazmyn.
-Tak tylko cicho, Nina śpi. - Jazzy cicho weszła do pokoju i usiadła obok mnie.
-Coś się stało? - zapytałem.
-Nie po prostu chciałam sprawdzić czy nadal użalasz się nad sobą. Ale widzę, że już ci lepiej. - uśmiechnęła się do mnie szczerze.
-Moja dziewczyna już się mną zaopiekowała.
-Jesteście razem?! - pisnęła.
-Cicho bo ją obudzisz. Tak jesteśmy...
-A um powiedziałeś jej już o...
-Nie i na razie nie zamierzam tego robić.
-Ale wiesz, że jeśli sama się dowie to może się źle skoczyć. Nie ryzykuj.
-Ja sam muszę sobie z tym poradzić, nie będę jej martwił.
-Czym martwił? - przerwał nam głos Niny.
~~~~~~~~~~~~~~
Co myślicie? Co ukrywa Justin?