Do wieczora, leżałam na łóżku i myślałam nad życiem, a zwłaszcza nad Deliath. Wiem, że się powtarzam, ale chcę ją odzyskać, mimo, że nawet nie wiem, gdzie się znajduje. Bardzo bym chciała, aby Jason zrobił mi nową lalke, ale to JA muszę pierwsze kogoś zabić! On mi nie pozwoli na mordy...
Nawet nie wiem, po co ja tu jestem? Do towarzystwa, bo jest samotny? Pff.Nagle usłyszałam trzask zamka do drzwi. Dźwięk spowodował, że odruchowo, podniosłam się do siadu.
Do pokoju wszedł, zabawkarz. Zaczęłam się w niego, wpatrywać.-No co tak patrzysz? - zapytał, lecz nie czekając na odpowiedź, powiedział - idziemy, laleczko.
Niechętnie wstałam z łóżka i podeszłam do mężczyzny.
Szedliśmy lasem. Było ciemno. Nie wiem, gdzie idę. Mam się bać?
Nagle przed sobą zobaczyłam, dużą i starą rezydencję. Ja dobrze wiem, do kogo ona należy.
-Ja tam nie idę! - krzyknęłam gwałtownie, się zatrzymując.
Czerwono włosy zrobił to samo.
-Wiem, że nienawidzisz Jeff'a, ale jego nie ma... chodź! - powiedział i chwycił mnie, za nadgarstek.
-Skąd ty o tym wiesz?! - zapytałam, próbując się wyrwać.
-To nie twój interes... - odparł i pociągnął mnie w stronę drzwi.
Nawet jeśli ten "przyjaciel" nie jest zły, to wystarczająca kara dla mnie, to przebywanie w rezydencji Slendermana.
Gwiazdkemidajziom
CZYTASZ
"Proszę Napraw Mnie!" || Jason The ToyMaker
Fiksi Penggemar❕UWAGA, cringe. opowiadanie z 2016 roku, pełne błędów. z czystego lenistwa nigdy nie zostanie poprawione. najlepiej nie czytaj i ciesz sie życiem. On: Niezrównowarzony psychicznie zabawkarz. Ona: Chora psychicznie córka Jeff'a the Killer'a. Co i...