5

2.7K 158 14
                                    

Jakoś około 20 do mojego pokoju wparował mój ukochany braciszek (błagam powiedzcie, że da się wyczuć ten sarkazm)mówiąc, że gdzieś wychodzi i nie mam na niego czekać. Bardzo mnie to ucieszyło ponieważ mogłam w spokoju przygotować się na wyścigi. Kiedy byłam ubrana w biały crop top, czarne spodnie z przetarciami na kolanach, moje zajebiaszcze czarne buty i moją najukochańszą na świecie skórę kolejny raz czekałam na tego idiotę. Kiedy już zlazł poszliśmy do garażu gangu, który znajduje się przy lesie po moją maszynę. Jak znależliśmy się na miejscu spotkaliśmy jeszcze Luisa ( naszego hakera). Chwilę pogadaliśmy ale niestety musiał już iść więc się pożegnaliśmy. Po wyciągnięciu mojego Kawasaki ZZR-1400 (prawie najszybszego motoru na świecie) :

 Po wyciągnięciu mojego Kawasaki ZZR-1400 (prawie najszybszego motoru na świecie) :

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Oraz po wyciągnięciu Yamahy YZF R1 od Zayna :

Oraz po wyciągnięciu Yamahy YZF R1 od Zayna :

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wreszcie mogliśmy jechać na wyścigi.

Na wyścigi dotarliśmy dokładnie 5 minut przed czasem, więc Zayn poszedł mnie zapisać, a ja ustawiłam się na linii startu oczywiście ani razu nie ściągając kasku, aby nikt nie dowiedział się kim jestem.


Po około piętnastu minutach wyścig się skończył ( oczywiście ja wygrałam), ale muszę powiedzieć, że kiedy zobaczyłam z kim się ścigałam odebrało mi mowę. Ścigałam się z tym Joshem (czy jak mu tam), który ze mną mieszka. Po tym jak odebrałam swoją nagrodę podjechał do mnie i powiedział:

-Hej, nieźle jeździsz, ale przydałoby ci się jeszcze poćwiczyć- kiedy to usłyszałam krew się we mnie zagotowała lecz nie pokazałam mu tego i prychając na jego słowa odpowiedziałam.

-Jasne... I mówi mi to gość, z którym wygrałam... A jeszcze inaczej mówiąc, który ze mną przegrał.

- To, że przegrałem nie oznacza, że jestem gorszy- oburzył się.

-Sory, ale według mnie to właśnie to oznacza- mówiąc to spojrzałam na zegarek.-Oj muszę już jechać. Narazie.

Nie czekając na jego odpowiedź wsiadłam na motor i odjechałam.

Kiedy wróciłam do domu od razu poszłam się położyć. Po wejściu do pokoju poszłam wziąć szybki prysznic i się przebrać w piżamę (jeśli piżamą można nazwać za dużą koszulkę brata i bieliznę). Jak skończyłam wymienione czynności położyłam się do łóżka i rozmyślając nad tym jak Josh znalazł się na wyścigach odpłynęłam w objęcia Morfeusza.

Fucking feelingsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz