2.Coraz więcej plotek to coraz więcej uderzeń serca

1K 60 11
                                    

Shion chodzi do nas już 3 tygodnie a ja jeszcze z nim nie zamieniłam słowa . Przez te 3 tygodnie dowiedziałam się ,że oprócz wolontariatu ,wspiera organizacje ratujące zagrożone gatunki zwierząt, czyta w każdą sobotę książki dla niewidomych dzieci, a także wynajmuje cyrk i inne typu atrakcje dla dzieci w hospicjum. Był bardzo dobry ze wszystkich przefiotów a w jego głosie nigdy nie było nieżyczliwości . Im bardziej go poznawałam tym bardziej zaczynało mi bić serce na jego widok, gdy go widziałam moje serce płakało ze szczęścia. Nie wiedziałam ,co to za dziwne uczucie mówiłam że to zwykły szacunek i podziw. To coś nie samowitego ten chłopak pomagał wszystkim i dzielił się z innymi taką dobrocią , i to było u niego najlepsze . Była to czysta dobroć w ładnym opakowaniu ,ale mnie to opakowanie nie obchodziło . Wczoraj usłyszałam informacje która była dla mnie najpiękniejszą rzeczą na świecie
-Shion nigdy nie patrzy na wygląd dziewczyny dla niego liczy się wnętrze.
Wtedy zrozumiałam że się w nim zakochałam pierwszy raz zakochałam. Chciałam mu wyznać to co czuje że naprawdę mi na nim zależy i choć bałam się to mnie nie zniechęcało . Strach jest tylko motywacją do działania . Gdy rozległ
Się dzwonek wszyscy wchodzili do sali Shion też już chciał iść gdy nagle go zatrzymałam
-Hej mam na imię Mei Chodzę z tobą do klasy . Bardzo chciałam cię poznać choć w większości cię już poznałam przez plotki o tobie. To niesamowite że dajesz od siebie tyle dobra i tyle innym pomagasz. Kiedy usłyszałam te wszystkie rzeczy ja zaczełam coś do ciebie czuć . Nie przez wygląd ale charakter . Chciała bym cię bardziej poznać .-powiedziałam rumieniąc się. Przez chwilę nic nie odpowiadał gdy nagle parsknął śmiechem .
-Chcesz poznać mnie ? Bardzo proszę , o matko ale ty jesteś naiwna myślisz że ja te wszystkie żeczy robię? Przecież to tylko by dziewczyny na mnie leciały a w gazetach mieli o mnie dobrą reputacje. - powiedział już nie w swojej dostojnej postawie a w jego prawdziwej. Nie był już ciepłym i miłym przystojnym chłopakiem a kpiącym i nie wychowanym. Wreszcie poznałam jego prawdziwą twarz a osoba w której się zakochałam tak naprawdę nie istniała. Piczułam ból w okolicach serca chyba ono pękło .
-Ej ale Ja cię chyba znam z opowieści to ty jesteś tą biedaczką co nie stać jej nawet na ubrania Hahahahahaha .- znowu parsknął śmiechem -pewnie myślałaś że skoro niby nie patrzę na wygląd a na duszę to jeszcze dziś będę twoim chłopakiem a to dobre Sorki ale nie jesteś mnie warta z resztą spujrz na siebie jaki chłopak cię zechce-zadrwił i omiótł mnie spojrzeniem
-taki co patrzy na wnętrze nie wygląd-powiedziałam a łzy zaczęły mi kapać po policzkach .
-Przestań bujać w chmurach i zapamiętaj CHŁOPACY LECĄ NA WYGLĄD NIE NA WNĘTRZE poguć się z tym. -powiedział po czym odszedł a ja zaczęłam szlochać i upadłam na kolana .
////////////////////////////////////////////
Cześć<3
Troszkę dramacik wyszedł:D ale nie martwcie się niedługo wszystko się zmieni;)

Nastoletnia nauczycielkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz