-Ech w co ja się wpakowałam...-pomyślałam uderzając głową w stół na widok sterty papierów.
Była już 1:00 ,a ja dalej nie skończyłam wypełniania dokumentów. Moje oczy lepiły się niemiłosiernie, a ręce odmawiały dalszej pracy.
-Dobra koniec na dzisiaj.-powiedziałam po czym schoaałam papiery do biórka i zmęczonym krokiem weszłam do swojego pokoju. Nie chciało mi się nawet otwierać oczu, więc padłam na łóżko i w ubraniach zasnęłam.
***
Obudziłam się z jakiegoś powodu ale dalej byłam zaspana. Nie chciało mi się nawet otwierać oczu choć czułam, że musi być jeszcze wcześnie. Czułam też coś jeszcze, uczucie jak by coś mnie przygniatało . Próbowałam to z siebie zrzucić ale to tylko naparło na mnie mocniej. Szybko otworzyłam oczy gdy poczułam mocną woń perfum męskich. Okazało się ,że nie byłam sama w łóżku, a to przytłaczające coś to było silne męskie ramie ,które przyciskało mnie do siebie. Spróbowałam lekko obrócić twarz by zobaczyć kto jest w tym łóżku. Gdy to zrobiłam zamurowało mnie.. to był Makoto.Chciałam szybko wstać ,ale mnie zatrzymał.
-Ej nie wierć się tak...-powiedział w ciąż z przymkniętymi oczami.
-CO TY ROBISZ W MOIM ŁÓŻKU?!-krzyknęłam gdy całkowicie się wybudziłam . Szarpałam się lecz to nic nie dawało ,a nawet nie wywierało na nim wrażenia.
-to raczej ty co robisz w moim łóżku i w moim pokoju?
-C-CO JAK W TWOJ-niedokończyłam bo dopiero teraz to zauważyłam. To nie był mój pokój . Był on w kolorach błękitu i czerni . Widać było, że tani nie był. To był jego pokój.
-yyy niechcący pomyliłam pokoje więc już sobie pójdę...-nie,nadal mnie trzymał-Ej póść mnie!
-Musisz otrzymać jakąś karę za to że wlazłaś mi do łóżka.-uśmiechnął się chytrze i obrócił tak, że byłam pod nim.
-C-co ty robisz?!-wrzasnęłam
-Teraz ja cię czegoś nauczę .-powiedział a ja zamarłam. Gdy zaczął rozpinać mi bluzkę wrzasnęłam :PRZESTAŃ.
Nagle stało się coś czego nie oczekiwałam zaczął się śmiać i ze mnie zlazł.
-Spokojnie tylko żartowałem-tym razem.
-JESTEŚ JAKIŚ NIENORMALNY-wrzasnęłam cała zarumieniona. Usłyszałam pukanie.
-Ej Makoto jesteś tam?-spytał głos Haru.
-O nie onie onie -zaczęłam panikować jak może wyglądać to że jestem tu przez całą noc w ubraniach.
-Szybko schowaj się do szafy-krzyknął rozbawiony tą sytuacją Makoto.
Schowałam się do szafy cała zestresowana.
-"I co ja teraz zrobie"-pomyślałam/////////////////////////////////////////
Kontynuacja już niedługo mam nadziej że się podobało
Buziaczki:***
CZYTASZ
Nastoletnia nauczycielka
Teen FictionZ zakompleksionego nastolatka zrobiłam metamorfozę i stałam się szesnastoletnią nauczycielką klasy gdzie są sami 17/18 letni bogaci chłopacy!