Rozdział nie sprawdzony jak by były jakieś błędy poprostu piszcie
Razem ze Stilesem i Scottem jechaliśmy do szkoły, chłopcy rozmawiali o lacrossie a ja siedziałam jak gdyby nigdy nic i wpatrywałam się w ulicę na której pojawiły się białe paski by następnie zniknąć i znowu się pojawić i tak przez całą drogę.-Nie - odparłam na pytanie jakie zadał mi Stiles nawet nie wiem co on mówił ale dobra
-To może powinnaś zostać w domu zawioze cię-powiedział czekoladowo oki
-Czekaj co mówiłeś zamyśliłam się
-Pytałem czy dobrze się czujesz bo marnie wyglądasz
-Czuję się świetnie - skłamałam tak naprawdę czułam się jak ktoś przejechał by po mnie walcem a następnie zrzucił z mostu.
-Napewno - zapytał Scott
-Tak po prostu się nie wyspałam
Po krótkiej wymianie nikt się nie odzywał była to nawet przyjemna cisza ale ktoś lub coś musiało ją przerwać, a tym ktosiem był oczywiście mój przyjaciel Stiles.
-Więc dziś poznasz resztę naszych przyjaciół-odparł
-Fajnie-mruknełam pod nosem
I nim zdążyłam się obejrzeć staliśmy już pod szkołą.
Nie chętnie wyszłam z samochodu i zaciągnełam się świeżym powietrzem zmieszanym z ludzkim perfumami i nie przyjemnym potem. Razem z chłopakami ruszyliśmy do środka, gdy już miałam przechodzić przez prug szkoły chłopaki skręcili w lewo i ruszyli do jakiejś grupy osób stojących przy drzewie lekko się za wahałam ale ruszyłam za nimi.
-Cześć- rzucił Stiles
Wszyscy spojrzeli w naszą stronę i się uśmiechneli.
-To jest Samanta chodzi z nami do szkoły od niedawna jest moją przyjaciółką z dzieciństwa - przedstawił mnie z radością Stiles
-Hej możecie mówić mi Sam - powiedziałam z uśmiechem na ustach
Podeszła do mnie rudowłosa dziewczyna była bardzo ładna miała na sobie sukienkę w kwiatki i buty na obcasach.
-Jestem Lydia możemy zostać przyjaciółkami, z tego co widzę jesteś fajnia i masz niezły styl - uśmiechnęła się
-Jasne-rzekłam następnie podeszła do mnie dziewczyna o krótkich brązowych włosach miała trochę przerażające spojrzenie
-Jestem Malia miło mi - uśmiechnęła się i odeszła
-Liam - rzucił się z uśmiechem chłopak o ciemno blond włosach był trochę wyższy odemnie.
-Mason-odparł czarno skóry chłopak
Ostatnia podeszła do mnie japonka o jednolitej jasnej cerze i czarnych włosach
-Cześć jestem Kira- uśmiechneła się szczerze.
Po tym jakże miłym przywitaniu się ruszyliśmy na lekcje. Moją pierwszą lekcją z tego co zauważyłam był matematyka ze Stilesem i Kirą.
(Time ship)
Po lekcjach postanowiłam pójść do lasu no bo taka ładna pogoda a ja mam siedzieć w domu. Więc tak jak postanowiłam ruszyłam w tamtą stronę.
Cisza to najwspanialsza rzecz jaką w tej chwili potrzebuje ale oczywiście coś musiało ją przerwać a raczej ktoś, krzyki i głośne powarkiwania wilka.
Oczywiście nie była bym sobą gdy bym nie pomogła komuś w potrzebie biegiem ruszyłam w stronę dochodzących krzyków przeszkoczyłam kłodę i znalazłam się na polanie otoczonym lasem, na jego końcu znajdowali się czterej mężczyźni, bez koszulek obok nich stał duży szary wilk był takiego samego wzrostu jak ja po przemianie dopiero teraz spostrzegłam się kto krzyczał i biegł w moją stronę byli to Stiles, Scott i Liam co oni tu robili?
CZYTASZ
Hello my friend//Stiles Stilinski Wolno Pisanie
FanfictionSamanta Nightmare razem ze swoim ojcem, przeprowadza się do Becon Hills miejsca w którym wszystko jest zagadką. Czy Samanta znajdzie tam nowych przyjaciół czy wyjawi im swój sekret czy znajdzie bliskiego sercu przyjaciela i czy utknie w frendzone. P...