Sam
Obudziły mnie donośne krzyki, potrząsnełam kilka razy głową i otworzyłam oczy chociaż nie moje oczy już były otwarte. Przedemną stał Stail's był przerażony przekręciłam głowę w stronę swojej prawej ręki trzymałam w niej nóż. Patrząc na niego zrozumiałam o co chodzi znów chciałam to zrobić chciałam zabić, zakryłam wolną ręką usta i jak najszybciej odsunełam się od Jockera patrząc to na niego to na nóż.
-Stiles j..a nie ch...c.ialam Przepraszam-wyjąkałam po moim policzku zaczęły cieknąć łzy - ja nie chciałam - powtarzałam w kółko
Chłopak był trochę rozkojarzony ale nie dawał za wygraną. Ruszył powolnym krokiem w moją stronę
-Sam to ty - zapytał
-Niewiem sama nie wiem
Chłopak by coraz bliżej mnie ale ja zaczęłam się cofać coraz dalej ale moją podróż zakończyła ściana
-Nie pochodź jestem niebezpieczna niechce ci nic zrobić-wychlipiałam ale on zignorował moją wypowiedź
-Puść nóż dobrze ostrożnie - był coraz bliżej aż w końcu staną ze mną twarzą w twarz.
Patrzył w moje oczy, w jego oczkach widziałam troskę i opiekę nie spuszczałam z nich wzroku coraz mocniej zaciskałam za to pięść i czułam jak pazury przebijają mi skórę a po ręce spływa krew moje serce biło jak oszalałe a w głowie krążyła jedna myśl "zabij go" zignorowałam ją, poczułam że w chłopak usilnie próbuje pozbyć się broni trzymanej przeze mnie trochę rozluźniłam palce by Stiles mógł się tego pozbyć gdy już to zrobił przytulił mnie.
-Czemu to robisz?-Zapytałam
-Co robię
-Podchodzisz do mnie, przytulasz mnie choć próbowałam cię dosłownie parę minut temu zabić a ty jak gdyby nigdy nic nadal tu jesteś.
-Ponieważ wiem że jesteś silna i nigdy nie pozwoliła byś mi zrobić krzywdy
Słuchałam uważnie mojego przyjaciela ale nie mogłam się powstrzymać przed tym by go nie pocałować w połowie zdania pocałowałam go nie minęła sekunda gdy poczułam że brązowooki odzwajemnia pocałunek, ręce położył na mojej tali a ja swoje dłonie zanużyłam w jego poczochranych brązowych włosach. Po chwili doszło do mnie co zrobiłam szybko oderwałam się od Stilesa chłopak popatrzył na mnie zdziwionym i zdezorientowanym wzrokiem on chyba też zrozumiał co się przed chwilą stało.
-Przepraszam-szepnełam i wyskoczyłam przez otwarte okno w pokoju a potem pobiegłam do lasu usłyszałam tylko ciche słowa zostań. Nie wiedziałam gdzie biec więc biegłam przed siebie jak najdalej.
Stiles
Ja i ona pocałowaliśmy się ona miała takie miękkie delikatne usta a jej oczy są piękne zostawiła mnie tu teraz samego i uciekła zapewne ja sam też bym tak zrobił nie jestem na nią zły że to zrobiła poprostu była zdruzgotana przerażona i potrzebowała tego ja z resztą też Lydia wogule nie zwraca na mnie uwagi a ona jest zawsze gdy jej potrzebuje więc ja też będę zawsze.
Nie wiedziałem co teraz zrobić pobiec za nią ale ona pewnie jest już strasznie daleko, zostać tu i poczekać na nią to też zły pomysł a może pujść do domu i o tym zapomnieć nie niemoge w końcu wróciłem do domu postanowiłem rano przyjść do Sami i sprawdzić czy wszystko w porzątku, usiadłem na swoim łóżku wiedząc że i tak nie zasne postanowiłem poszukać w internecie coś na temat dziwnych zachowań Sam.
Mijały godziny 4h 5h 6h i jak się okazało internet był bezużyteczny w tego typu sprawach może w bestiariuszu(nwm jak to pisać) będzie coś o tym. Byłem strasznie zmęczony i nawet nie wiedząc kiedy zasnąłem przed komputerem.
Postanowiłam dodać drugi rozdział😁😁😁 waszym zdaniem jaki był ten rozdział oceniajcie 0-10 ja dała bym takie mocne 6 a wy😁😁😍
CZYTASZ
Hello my friend//Stiles Stilinski Wolno Pisanie
Hayran KurguSamanta Nightmare razem ze swoim ojcem, przeprowadza się do Becon Hills miejsca w którym wszystko jest zagadką. Czy Samanta znajdzie tam nowych przyjaciół czy wyjawi im swój sekret czy znajdzie bliskiego sercu przyjaciela i czy utknie w frendzone. P...