Poważna rozmowa

470 21 3
                                    

Otworzyłem drzwi i..... zauważyłem aby szybko poruszającą sie sylwetkę która prędko przyszpiliła mnie do ściany.

-Ej ej to ja

-Debilu wiesz jak mnie wystraszyłeś

-Auau - odparłem gdy Sam trzepneła mnie po głowie z tyłu

-Co tu robisz jest..... druga w nocy-zapytała spoglądając na zegarek w telefonie

-Chciałem pogadać, no bo wiesz tak dawno ze sobą nie rozmawialiśmy gdy tylko cię widzę i chce podejść uciekasz czemu

-Echh no bo..... po prostu nie wiem okej coś się ze mną dzieje a ja nie wiem co nie chce wam nic zrobić

-Nic nam nie zrobisz - rzekłem podchodząc do dziewczyny - nie jesteś taka

-A jeżeli jestem, jeżeli to coś we mnie jest silniejsze odemnie - zapytała z żalem w głosie podchodząc do łóżka

-To "coś"-lekko zdziwiony spojrzałem na nią wzrokiem, zestresowana bawiła się palcami a wzrok miała wbity w podłogę

-Ja poprostu  nie wiem czuje że przegrywam z samą sobą że nie daje już sobie rady nie raz budziłam się z nożem w ręku przed drzwiami któregoś z was.......-zapadła chwilowa cisza każde z nas pogrążone było we własnych myślach - Stail's ja nie chce wam zrobić krzywdy rozumiesz nie chce nikomu zrobić krzywdy

Nic nie mówiąc podeszłem do szarookiej siedzącej na łóżku, delikatnie ujołem jej podbródek podnosząc do góry patrzyłem na Sam płakała po policzkach ciekł strumień łez a jej oczy co chwile zmieniały barwę, następnie w ręce wziąłem jej delikatne ale także zabójcze dłonie i pociągnąłem je do góry dziewczyna mimo oporów wstała a ja poprostu przytuliłem ją najmocniej jak mogłem i kołysałem nas na boki

-Ciiii nic nam nie zrobisz, poradzimy sobie z tym damy rade-szeptałem do jej ucha

-Obiecujesz- zapytała pociągając co chwila nosem

-Obiecuje - odparłem i poprawiłem niesforny kosmyk włosów dziewczyny - damy rade zobaczysz-szeptałem wciąż do jej ucha

-Zostań ze mną dziś proszę - Sam delikatnie odsuneła się odemnie i usiadła z powrotem na łóżku podążyłem w jej ślady, szarooka oparła głowę na moim ramieniu i wydaje mi się że zamknęła oczy, po jakiś paru minutach moje powieki także zaczęły opadać więc postanowiłem nas położyć spać (dziwnie to brzmi😂) najostrożniej jak mogłem ułożyłem ją na miękkim posłaniu a następnie przykryłem szczelnie kołdrą, mam nadzieje że się nie obrazi gdy położę się spać obok niej. Odwróciłem się na chwilę w jej stronę i ta jedna chwila wystarczyła by dziewczyna wtuliła się we mnie jak w pluszowego misia wymruczała coś kilka razy pod nosem a potem znów nastała cisza, jedną ręką przytuliłem dziewczynę i także poszłem spać.

Wie zjebałam i to strasznie bardzo za to przepraszam ten rozdział miał pojawić się już dawno ale ciągle nie miałam na to czasu mam nadzieje że jest choć parę osób które to czytają. Naprawdę jeszcze raz bardzo przepraszam

Hello my friend//Stiles Stilinski Wolno PisanieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz