Dzisiejszy dzień miał się zapowiadać naprawdę dobrze a mianowicie, umówiłam się z Lydią, Malią i Kirą na zakupy w galerii by choć trochę oderwać się od świata nadprzyrodzonego i na jeden dzień zostać zwyczajną nastolatką.Właśnie wsiadałam do mojego auta, gdy otwierałam drzwi samochodu z domu wyszedł tata wycierający ręce ściereczką uśmiechnęłam się do niego promiennie.
-Uważaj na siebie-usłyszałam jeszcze ostatnie słowa nim wsiadłam do środka, kiwnełam głową na znak że rozumiem.
Zapaliłam silnik i pojechałam w stronę domu Kiry by odebrać ją z mieszkania, po kilku minutach znalazłam się pod domem azjatki. Czarnowłosa właśnie wychodziła z domu, gdy tylko ujrzała moje auto uśmiechnęła się i szybkim krokiem znalazła się koło mnie.
-Cześć-pierwsza przywitałam się z nią delikatnym acz kolwiek wesołym uśmiechem
-Hejka, to gdzie teraz jedziemy?-spytała
-Najpierw zgarniamy Lydie a potem Malię odrazu będzie po drodze.Przez chwilę panowała cisza chciałam jakoś zacząć temat ale nic nie przychodziło mi do głowy.
-To jak tam ty i Scott jesteście razem co nie?
-Nie wiem jak jest z nami, niedawno w szkole pocałował mnie w policzek ale wydaje mi się że to z przypływu emocji
-Przypływu emocji?
-Tyle się teraz dzieje
-Racja ale uwierz mi napewno mu się podobasz sposób jaki na ciebie patrzy jest uroczy-zaśmiałam się
-Noo a ty i Stiles-zaśmiała się-wiadać że ciągnie was do siebie
-My przyjaźnimy się-zastanowiłam się chwilę a może ma rację często ze sobą jesteśmy
-Jasnee przyjaźnicie się a te wasze pocałunki to nic nie znaczą nie wogóle
Spojrzałam w stronę dziewczyny skąd ona to wie przecież napewno Stiles by jej nie mówił
-S..skąd to wiesz-zadałam trochę zmieszana pytanie
-Podsłuchałam jak Stiles opowiada Scotowi że się całowaliście był wtedy taki rozmarzony i opowiadał o tobie jak o ósmym cudzie świata
Na moich policzkach pojawiły się rumieńce, jak on mógł tak się wygadać ale to w końcu jego przyjaciel a oni zawsze mówią sobie wszystko co się działo
-Rumienisz się-zaśmiała się Kira-podobasz mu się a tobie podoba się on tylko porostu nie umiecie do siebie dojść
-Zmieńmy temat- rzekłam szybko
-No dobra
Rozmawiałyśmy jeszcze trochę dopuki nie znalzłyśmy się pod domem rudowłosej, nacisnełam klakson by powiadomić dziewczynę że na nią czekamy, nie minęła minuta a Lydia siedziała już na tylnym siedzeniu
-Dłużej się nie dało?-zapytałam
-Musiałam poprawić makijaż
-No to teraz jedziemy po Malię-powiedziała Kira
-Co kupujecie-spytała Lydia bawiąc się swoimi włosami
-Ja jeszcze nie zastanawiałam się nad tym ale napewno coś kupie.
Po niecałych pięciu minutach znalazłyśmy się pod domem dziewczyny. Która czekała już na nas a następnie szybko znalazła się na tyłach samochodu. Całą naszą paczką ruszyłyśmy podbijać sklepy.
××××××××
-A co powiesz na tą bluzkę jest prześliczna-zachwycała się banshe
-Nie ta ładniejsza-wskazałam na czarną bluzkę z napisem "Forever"
-Ej a gdzie Kira?
-Jest w przebieralni-odpowedziała na moje pytanie Malia
-Uuu co kupuje
-Sukienkę
-idę zobaczyć jak w niej wygląda
Stanęłam przed przebieralnią i czekałam aż dziewczyna z niej wyjdzie.
W końcu drzwiczki się otworzyły.......
-Wyglądasz świetnie
Czarnowłosa miała na sobie szarą sukieneczke, bez ramiączek sięgającą do kolan
-Myślisz że Scootowi się spodoba?
-Oczywiście co za pytanie....
CZYTASZ
Hello my friend//Stiles Stilinski Wolno Pisanie
FanfictionSamanta Nightmare razem ze swoim ojcem, przeprowadza się do Becon Hills miejsca w którym wszystko jest zagadką. Czy Samanta znajdzie tam nowych przyjaciół czy wyjawi im swój sekret czy znajdzie bliskiego sercu przyjaciela i czy utknie w frendzone. P...