SUP
Jeśli mogę, to uderzam, choć nie zawsze w cel dowierzam
Cel w celności dla przymierza, się przymierzam, marmur, wieża
Na poważnie haust powietrza, spiętrza złoto co przez błoto
Na pytanie "Ej, a kto to?", by zamykać usta kotom
Jeśli mogę, napierdalam, w rękach para, tytuł chana
Alchemika w alembikach, coś wynika z tego grania
Bo ta gra jest do wygrania, jeśli nie grasz, nie ma triumfu
Biegnę trudem, trudzę nogi, inni nie chcą brudzić butów
MEMENTO
Krótki mecz lub kilka rzutów przekładam ponad sen
Jakby moim celem była sama liga NBA
Ani deszcz, ani mróz nie oziębi mi ducha
Bo nie ważna chwila zimna, tylko życiowy utarg
Wolę w ciszy pójść na trening, wrócić i od razu usnąć
Niż być tylko mówcą i użalać się nad pustką
Bo zamiast zrobić coś od siebie wolałem siedzieć
Bo wybrałem tępą imprezę, a nie wiedzę
Jak ty, jak wy, jak inni - nie wiem
Ale dla mnie pasja plus poświęcenie - to jest eden!
MARKIZA
W sztuce szeroko pojętej jest już tyle pod szyldem "zajęte"
Twory majętne pod naciskiem emocji podjęte
Kolejną warstwę marmuru odetnę
Chcę Cię zaszokować bielą
Niewinną manierą, mniej niż podporą
Więcej niż zmorą
Niech przetrwa ponad wieki
Niech zginie bez boskiej opieki
DŻANGLU
Nawet gdyby wszyscy ludzie dziś mieliby nas za nic
Stalibyśmy tutaj, sztuka poza granicami
Sami, z pustymi duszami, zanikł świat usłany obrazami
Z pamięcią między wierszami
Skraplam radość do butelek, to mój życiowy bestseller
Nakładam to na pędzel, maluję w każdą niedzielę
Tą czystą rzeczywistość, która niby jest tak blisko
U każdego pod nosem, niczym świeże znalezisko
CZYTASZ
Układ Nie Do Podjebania
PoetryDżanglu, Sup i Markiza zadbają o wasz dobry czas spędzony na czytaniu zbioru lirycznego członków Paktu Rymotechnika! Nasze wersy - Nasze tytuły - Nasze dzieło Pakt w składzie: MR Sup Surpirse {https://www.wattpad.com/u...