Podziękowania vol. II - Sup

34 10 0
                                    

Na pierwszym miejscu Paktowi Rymotechnika.

Moni za wiele rozmów na poważnie i wesoło, za dobre rady, za przyjacielską troskę, za to, że rozumiemy się bez słów, za to, że od ostatniego Paktu udało nam się kolosalnie polepszyć kontakt. Za wspólne zajawki, za próbę (nie zawsze udaną, ale szczerą i pełną chęci) zrozumienia, za słuchanie i mówienie kiedy trzeba. Za wszystko.

Dżanglowi za wspólną zajawkę dla kultury. Za śmiechy i za przekminy, za wspólne bawienie się na nowych gruntach kultury, za wdrożenie mnie w Wawę, za przekimanie po koncercie K44 (Zjebany byłem jak koń po westernie), za bycie często głosem rozsądku, za wymiankę bani odnośnie kawałków do słuchania. Za bycie przyjacielem. Dzięki, brachu.


Po drugie, mamie. Dziękuję mamo za cierpliwość, troskę i miłość. Za wychowanie i wychowywanie nadal. Za to, że próbujesz, mimo, że często nie słucham. Za bycie i danie mi życia. I za to, że o nie walczyłaś, kiedy trzeba było.


Po trzecie, C-G Klanowi.

Marleyowi za długą, wieloletnią przyjaźń. Za bycie dobrym kumplem, choć czasami nawalałem. Za śmiechy, poważne rozmowy. Za najebki i odpały. Za bycie zawsze gdzieś obok, kiedy potrzebuję.

Klaudiuszowi za praktycznie równie długą znajomość (Bo początkowo nie zanosiło się na przyjaźń), za rozkminy po najebie, za nie wypięcie się, jak to zrobili inni. Za wspieranie mnie w zajawkach.

Wajperowi za długą, dziwną i chyba trudną dla Ciebie przyjaźń. Za to, że mimo tego, że nie odzywam się po kilka miechów, zawsze jesteś w gotowości. Za długoletnią przygodę, która zakręcała ciekawą parabolę. Za bycie.


Po czwarte, 4WR

Memento za bycie w sumie pierwszym, poza naszą trójką, częścią tej grupy. Za wszelkie wcześniejsze zwroty, jak i tą na Układ. Za aktywność i chęć robienia czegoś.

Gosiak za sumienność i to samo, co u Memento, chęć robienia czegoś produktywnego. Za wszelkie wcześniejsze zwrotki, jak i tą na Układ.

Fezie, za bycie pierwszą osobą, która dała nam, jako Paktowi i mnie, jak solowemu twórcy, feedback większy niż komentarze i głosy. Pamiętam to do dziś i do dziś sprawia to, że pojawia mi się uśmiech na pysku. Dziękuję.

Nikicie, Nice i za wcześniejszy udział. Skłamałbym, gdybym powiedział, że to fajnie, że tak mało się udzielacie, ale i tak fajnie, że tworzycie z nami coś fajnego.


Wszystkim innym.

Klasie licealnej za to, że dzięki ich cegiełce, dzisiaj jestem o wiele bardziej śmiały w działaniach i o wiele bardziej pewny siebie

K44 za inspiracje, koncert w Wawie i wszystko to, co opisałem w utworze im poświęconemu

Kulturze HH za danie mi czegoś, czemu mogę oddać połowę serducha

Pewnej ważnej dla mnie dziewczynie, za możność oddania jej drugiej części tego serducha. Choć zapewne absolutnie nie wiesz, że mówię o Tobie, to dziękuję. Zwłaszcza za bycie "pierwszą fanką", co mocno wpłynęło na to, gdzie jestem teraz

Siostrze, bo jest moją siostrą i choć mnie wkurwia, to ją kocham

Babci, za bycie typową, troskliwą babcią, która zagłaskała by mnie na śmierć. Przy stanowczości mojej mamy czasem potrzebuję takiej odskoczni

Znajomym z uczelni: Klimkowi, Wojtkowi (Big W!) i Grześkowi, za to, że znalazłem spoko ludzi w natłoku tych bardziej chujowych

Załodze, nawet tej jej części, która się na mnie wypięła. W szczególności Iwanowi, za to, że mimo bycia w porównaniu z Tobą gówniarzem potrafimy się dogadać.

I Xantemu, za to, że doskonale wiem, że gdybym nie zjebał tej relacji, dziś moglibyśmy dalej się dogadywać jak kiedyś

Każdemu wykonawcy, który wpłynął na mnie i styl, jakim się dziś posługuję

I Wam, tym, którzy obserwują, głosują, komentują, udostępniają i przede wszystkim, czytają. Macie mój szacunek na zawsze


Dzięki Wam wszystkim

Sup out!

Układ Nie Do PodjebaniaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz