Rozdział 8

158 4 1
                                    

Rano obudziłam się dość wcześnie. Gdy tylko wstałam przypomniałam sobie o przeproszeniu Kentina. Mniej więcej się ogarnełam, ubrałam i wyszłam do kuchni która była pusta.
"Kentin pewnie jeszcze śpi"
Byłam bardzo głodna więc wzięłam jabłko i sok.

Jedząc zastanawiałam się jak ułoże słowa przepraszając go.
"Może sama go obudzę"
Po śniadaniu delikatnie otworzyłam drzwi od jego pokoju i zobaczyłam go śpiącego.
Wyglądał naprawdę słodko tak wtulony w pościel i poduszkę.

-Śpiąca królewno wstawaj!!! -krzyknęłam głośno.

On delikatnie otworzył powieki lecz szybko je zamknął mówiąc zaspanym głosem:

-Jeszcze chwilkę. -Po czym odwrócił się w stronę okna.

Nie miałam zamiaru czekać w nieskończoność więc weszłam na łóżko i odsłoniłam roletę z okna.
Plan chyba podziałał ponieważ poczułam na nadgarstku mocny uścisk po czym ze strachu i zaskoczenia spadłam z łóżka na podłogę.
Leżałam tak chwilę a on przecierając oczy powiedział:

-No wstawaj śpiąca królewno- oboje zaczęliśmy się śmiać. -Mogę znać powód tej okrutnej zbrodni jaką jest budzenie mnie ?

-No cóż jakoś musisz to przetrwać.

-Hmm rozumiem. A tak serio?

-Wiesz chciałam cię przeprosić za wczoraj głupio wyszło.

-Zamieniam się w słuch.

-Eh no trochę mnie zraniło to że miałeś tyle dziewczyn... Ale spk spk już jest okej nie rozpamiętujmy.

-Okej jak wolisz 😅 chyba muszę już wstać która godzina?

-Nie wiem Ale wcześnie chyba.

W pewnej chwili on wstał z łóżka A ja zorientowałam się że nadal siedzę na ziemi, podał mi rękę i pomógł wstać.

-Ej mam pomysł ja pójdę zobaczyć czy coś się dzieję na tablicy ogłoszeń A Ty doprowadź się do porządku.

-Wyglądam aż tak źle ?

-Okropnie -zaśmiałam się i wyszłam.

Gdy dotarłam do tablicy było tam już parę osób, nagle usłyszałam moje imię.

-KASIA!!! PATRZ!!! -odwróciłam się a moim oczą ukazała się Wiktoria. Od razu żuciła mi się na szyję i wskazała palcem na plakat z napisem:

"Zapraszamy na imprezę zapoznawczą dla wszystkich obozowiczów
Która zakończy pierwszy luźny tydzień obozu!
Wszystko odbędzie się w tą sobotę o 17:00 na sali do gry w siatkówkę!
ZAPRASZAMY !!!"


-Pujdziesz prawda?!

-Chyba nie mam innego wyjścia - odpowiedziałam wciąż dochodząc do siebie.

-Będzie super!!!

-Z tobą zawsze tylko Ty umiesz rozkręcić każdą imprezę 😂 ja już coś o tym wiem.

-Oj tam oj tam -uśmiechnęła się wesoło. -Wiesz ja już muszę spadać paaaa!

-No ja też idę pa!

Od razu wróciłam do domku i zobaczyłam Kentina siedzącego na kanapie i grającego na telefonie.

-Co powiesz na na imprezę w sobotę ?

-Jaką imprezę ?

-No będzie organizowana w sali gimnastycznej w tą sobotę dla całego obozu.

-Mam czuć zaproszony przez Ciebie?

-No chyba śnisz! Ja bym to mogła powiedzieć 😂 -zaczęliśmy się śmiać.

-No dobrze -wstał z kanapy i stanął przede mną -To dasz się zaprosić ? Katarzyno?

-Hmm zastanowię się -puściłam mu cwaniacki uśmiech i poszłam do swojego pokoju.

-----------------------------------------------------
Mam nadzieję że wam się podoba 😊 zaczyna się robić ciekawawie
Rozdziały będą się pojawiać co drugi dzień bo niestety mam dużo nauki
Pamiętajcie o dodawaniu książki do swojej biblioteki
😁


NieśmiertelnikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz