fifteen

799 62 2
                                        

Chaelin

Odwróciłam się i zobaczyłam kobietę w pięknym granatowym kombinezonie i niebotycznie wysokich szpilkach. Jej ciemne włosy opadały kaskadami na ramiona. Chcąc czy nie chcąc, była piękna, a pewność siebie biła od niej z daleka. Chciałam w tym momencie przeteleportować się gdziekolwiek, albo żeby peleryna niewidka istniała naprawdę. Niestety zwykła ja- Chaelin, musiałam tam stać u boku JiYonga i znieść wzrok tej kobiety, który mierzył mnie z góry do dołu. Spojrzałam kątem oka na mężczyznę obok mnie i miałam nadzieję, że skróci on jakoś moje męczarnie.

-Chaelin, poznaj Harę.- z ową Harą podałyśmy sobie ręce. Przypuszczam, że grymas na jej twarzy miał wyglądać jak uśmiech, ale stwierdziłam że nie będę tego komentować.

-JiYong, mógłbyś poświęcić mi chwilkę na osobności?

-Hara, jestem tu z kimś i nie mam za wiele czasu.

-Myślę, że koleżanka się nie obrazi jeśli ukradnę jej ciebie na sekundkę, prawda?- zwróciła się do mnie kobieta wyjątkowo miłym głosem.

Jedyne na co było mnie stać w tamtym momencie to pokiwanie twierdząco głową. Tak naprawdę nawet nie wiem czemu się zgodziłam, pewnie dlatego że nie chciałam być nieuprzejma. Swoje zle przeczucia do tej kobiety tłumaczyłam zazdrością jej wyglądu, która pewnie przysłania mi jej dobrą osobowość.
JiYong cicho powiedział, że za chwilę wraca i żebym poczekała na niego w okolicach tego miejsca, a ja znowu kiwnęłam potwierdzająco głową i patrzyłam jak odchodzi.

Wzięłam od kelnera kolejny kieliszek z szampanem, który swoją drogą do najsłabszych nie należał. Zaczęłam przechadzać się po galerii, obserwując wszystko z podziwem.
Większość jego prac bardzo mnie zachwyciła, a na pamiątkę zrobiłam pare zdjęć. Spojrzałam na zegarek i zauważyłam, że z "sekundki" zrobiło się czterdzieści minut. Zniecierpliwiona przeszłam się po galerii szukając go. Po chwili moje zniecierpliwienie zastąpił żal, rozczarowanie i ból który był tak mocny, sama nie wiem czemu.
Odwróciłam się na pięcie, dalej przed oczami mając scenę całującej się dwójki. Wychodząc spojrzałam znowu w tamtą stronę mając nadzieję, że może mnie zauważy, ale nic takiego nie nastąpiło; para była chyba za bardzo zajęta sobą.

Do dalekiego zobaczenia JiYong- wyszeptałam i wytarłam łzy, które spływały po moich policzkach.

text messages II G-DragonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz