*dwa tygodnie później*
Opierałem się o framugę drzwi i uświadomiłem sobie, że za każdym razem to robię gdy czekam aż mi otworzy. Czekałem dwa pieprzone tygodnie na to, aż odpisze na mój spam. Aż odbierze mój telefon. Aż wyśle jakąkolwiek kropkę. Ale nic takiego się nie stało. Ona nawet wyłączyła telefon, żeby się ze mną nie kontaktować. Tylko najgorsze jest to, że nie wiem dlaczego. Nie wiem nawet czego mam się spodziewać jeśli mi otworzy. Może ten chłopak jest u niej?
Moje rozmyślania przerwał dźwięk przekręconego zamka w drzwiach i po chwili pojawiła się w nich ona. Serio miałem ochotę odwrócić się i uciec, ale wyszedłbym na większego idiotę niż jestem.-Co ty tu robisz?- zapytała ze zdziwieniem, ale jej głos nie brzmiał tak miło.
-Mogę wejść?- nie czekając na zgodę wsunąłem się do mieszkania i zamknąłem drzwi.
Chwyciłem Chaelin lekko za nadgarstek i poprowadziłem do salonu byśmy mogli na spokojnie porozmawiać. Przynajmniej taką miałem nadzieję, że rozmowa odbędzie się na spokojnie. Omiotłem pomieszczenie wzrokiem i oprócz tego, że jest tu większy porządek nic się nie zmieniło.
Usiedliśmy na przeciwko siebie, a ja czułem że to jest właśnie ten moment kiedy powinienem się odezwać.-Dlaczego nie odzywasz się do mnie od dwóch tygodni?- starałem się unikać jej wzroku i zamiast tego bawiłem się pierścionkami na moich palcach.
-No chyba żartujesz, że nie wiesz o co chodzi? Naprawdę nie wiesz? To pozwól, że wyjaśnię ci jak zaprosiłeś mnie na własną wystawę, gdzie jakaś Hara później pod pretekstem rozmowy zabiera mi cię, a gdy idę ciebie szukać bo po obiecanej chwili nie wróciłeś, zobaczyłam jak się całujecie i poszłam do domu.- z każdym jej słowem moje oczy robiły się coraz większe z niedowierzania. Nie przypominałem sobie nic takiego, a Hara powiedziała mi całkiem inną wersję wydarzeń. Przeczesałem ze zdenerwowania włosy i ukryłem twarz w dłoniach.-Chaelin, ale ja nic nie pamietam od momentu rozmowy z Harą gdy napiliśmy się razem szampana. Ona powiedziała mi że wyszłaś z jakimś facetem, dlatego została ze mną porozmawiać. Tak przynajmniej ona mi powiedziała.
-Nie chcę żebyś sobie ze mnie żartował JiYong.- Chaelin spojrzała na mnie i zaczęła bawić się rąbkiem sukienki, w której swoją drogą wyglądała zabójczo.
-Ależ nie żartuję sobie z ciebie!
-Skąd ja to mogę wiedzieć? Nie mam pewności.
-Już masz bo czuję coś do ciebie, wiesz? Gdybyś nie była dla mnie ważna to nie przyszedłbym tutaj i nie spamował ci gdzie się da. Nie powiedziałbym ci tego wszystkiego. Cholera Chaelin zrozum, że od jakiegoś czasu zacząłem myśleć o tobie inaczej niż o przyjaciółce. Mam nadzieję, że nie znienawidzisz mnie przez to co powiedziałem, ale chcę cię zatrzymać. Dla siebie.- powiedziałem jej wreszcie wszystko co nosiłem w sobie już dłuższy czas.
Boże, powiedz mi jak bardzo się upokorzyłem?
CZYTASZ
text messages II G-Dragon
FanfictionTytuł: Text Messages Paring: G-Dragon i Kiko Mizuhara Gatunek: romans Opis: Przypadkowy sms może zmienić bardzo dużo w życiu JiYonga Opowiadanie jest zakończone.