ten

985 72 4
                                    

*tydzień później~ perspektywa JiYonga*

Przez ten tydzień umierałem. Może nie fizycznie, ale psychicznie napewno.
Gdy odebrałem mój telefon z serwisu odetchnąłem z ulgą. Nie miałem kontaktu z Chae przez cały tydzień. Cały pieprzony tydzień nie napisałem do niej wiadomości przez jakąś zazdrosną szmatę, która wrzuciła mój telefon do umywalki napełnionej wodą. Serio, teraz wiem jak czują się osoby gdy mówią, że życie przeleciało im przed oczami. Mam cholernie wielką nadzieję, że Chaelin nie jest na mnie strasznie zła, mimo tego że ma prawo. Prawdopodobnie sam bym sobie przywalił. Wpatrywałem się w telefon
i zdecydowałem, że włączę go dopiero gdy dotrę do domu. Po cichu w duszy liczyłem, że napisała chociaż złamaną kropkę.

Czy kropka może być złamana?

Dotarłem do domu w ekspresowym tempie i przysięgam, że w życiu tak szybko się nie przebrałem. Rzuciłem się na łóżko w sypialni z telefonem w ręku
i gdy miałem już go włączyć przerwał mi dźwięk dzwonka do drzwi.

Świat nie ma dla mnie litości...

Wstałem i pobiegłem do drzwi, nie sprawdzając przez wizjer kto się do mnie dobija.
Zobaczyłem Seungriego, który głupio się do mnie uśmiechał.
-Przyniosłem nam żarcie.
-Przecież wiesz że inaczej bym cię nie wpuścił.- odpowiedziałem i wróciłem na miejsce bo przyjaciel i tak przebywa w moim domu więcej ode mnie i sam potrafi o siebie zadbać.
Po chwili położył się koło mnie i zaczął śpiewać piosenkę, którą uwielbiałem
z moją dawną dziewczyną.
-Wyłącz się.- warknąłem na niego
i uruchomiłem wreszcie ten głupi telefon.
-Czemu jesteś taki nerwowy?- Seungri zaczął przyglądać się mojej twarzy, jakby tam było coś wyraźnie napisane.
-Jak mam do niej napisać po tygodniu?
-Do kogo?- udawał głupiego i śmiesznie zmarszczył brwi w ten swój charakterystyczny sposób.
Spojrzałem na niego wymownie, jakby to co chciałem mu przekazać było oczywiste. Po chwili doznał olśnienia, przeciągając "aaaaaa".
-Nie śmiej się, ale strasznie się cykam, wiesz?
-Ufasz mi JiYong, co nie? To daj mi telefon.
Podałem mu z lekkim przerażeniem urządzenie i zakryłem twarz dłońmi, czując zażenowanie i niepokój. Moje serce waliło jak oszalałe i nie zdziwiłbym się, gdyby zaraz miało wyskoczyć.
Seungri szturchnął mnie lekko podając mi telefon. Spojrzałem na ekran i nie wierzyłem co ten idiota zrobił.

Ja: Hej, tu przyjaciel JiYonga. Piszę z jego telefonu bo ten idiota nie potrafi pierwszy do ciebie napisać, po tym jak przez tydzień miał popsuty telefon i gdyby nie ja, prawdopodobnie męczyły się przez pare godzin z napisaniem krótkiego "hej".

Chaelin: Powiedz mu, że ma 2 minuty żeby się wytłumaczyć nie z tego, że miał zepsuty telefon, a z jego ostatniej wiadomości po moim monologu.

Ja: Chae o jakiej wiadomości mówisz, huh?

-Co ty jej idioto napisałeś na tej imprezie?
-W tym problem, że nawet nie dotknąłem telefonu.- odpowiedziałem mu, głupiejąc totalnie.

text messages II G-DragonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz