prologue

12.6K 884 192
                                    

Zaciągnął się papierosem ostatni raz, po czym wyrzucił odpałek i mocno go przydeptał. Założył kaptur od bluzy na głowę, aby czasem nikt go nie widział i wolnym krokiem ruszył w stronę szkoły. Poprawił zsuwającą się z jego ramienia torbę, a następnie włożył ręce do kieszeni spodni. Spuścił głowę i zaczął nucić pod nosem piosenkę Troya Sivana, która ostatnio wpadła mu do ucha. Na jego twarzy gościł nikły uśmiech, jednak kiedy poczuł że do czegoś dobił, momentalnie zniknął. Podniósł głowę i zmierzył wzrokiem pierwszaka, który przez swoją nieuwagę wpadł na rudowłosego. Jimin warknął pod nosem, aby dać młodszemu wrażenie tego lepszego i tego, którego wszyscy się boją. Czarnowłosy tylko zaczął przepraszać i nie chcąc mieć żadnej styczności z postrachem całej szkoły, wyminął Parka i niemal biegiem ruszył w tylko sobie znanym kierunku. Osiemnastolatek tylko prychnął pod nosem i pokręcił głową z dezaprobatą. Ściągnął kaptur z głowy, aby następnie przeczesać dłonią swoje puszyste i miękkie w dotyku, rude, farbowane co miesiąc włosy. Przyspieszył nieco kroku i już po niespełna kilku minutach znajdował się pod budynkiem, którego z całego swojego serca nienawidził. Westchnął, przekraczając granicę między wolnością, a jak on to mówił "więzieniem" i wszedł do budynku. Od razu skręcił do sali biologicznej, gdzie zajął miejsce w ostatniej ławce przy ścianie, o którą się oparł plecami i położył swoją torbę na biurku, nawet nie wyciągając z niej żadnego zeszytu, czy też długopisu. Wyciągnął natomiast swój telefon i zaczął leniwie przeglądać facebooka. Oparł głowę na ręce i zatracił się w internecie, nawet nie zauważając, że miejsce obok zostało zajęte przez jego przyjaciela. Gdyby nie Hoseok, który zabrał mu komórkę, najpewniej dalej by przeglądał media społecznościowe.

- Jimin-ah może byś się tak przywitał ze mną, co?- zagadnął, machając urządzeniem przed oczami rudego.

- Oddaj mi telefon, kurwiu.- warknął, próbując odzyskać co jego, jednak Jung tylko zaśmiał się szyderczo i schował komórkę za plecami.

- Zaraz ci go oddam, ale cholera.. przed chwilą zobaczyłem anioła..- mruknął, odwracając wzrok i przypominając sobie dziewczynę, którą wcześniej spotkał, a Jimin to wykorzystał i zabrał swoją własność.- Ej!

- Nom, kontynuuj.- mruknął, przeglądając twittera. Co prawda, to co mówił Hoseok wcale go nie interesowało, bo praktycznie co tydzień znajdował sobie nowy obiekt westchnień i Park po prostu zaczął to ignorować oraz przytakiwać na bezsensowny monolog czarnowłosego.

Starszy o kilka miesięcy chłopak otworzył usta z zamarem nawijania o piękności z pierwszej klasy, jednak jego plany zostały przerwane przez nauczyciela, który z wrogą miną rzucił dziennik na swoje biurko. Donośny dźwięk rozniósł się po całym pomieszczeniu, powodując głuchą ciszę wśród uczniów. Seokjin tylko rozejrzał się po klasie i uroczo się uśmiechnął, siejąc milusią atmosferę.

- Dzień dobry, moi drodzy... Pozwólcie, że wam dzisiaj kogoś przedstawię.- odparł, podchodząc do drzwi i wychylając się na korytarz. Gestem ręki przywołał swojego znajomego i wprowadził go do klasy.

Dwudziestotrzylatek nie pewnie przystanął obok Kima i spuścił głowę. Uczennice zaczęły wzdychać do niego oraz plotkować między sobą, przez co zrobił się niemały szum w pomieszczeniu, a Jimin bez względu na wszystko dalej siedział z nosem w telefonie.

- Poznajcie Min Yoongiego, jest to mój przyjaciel i nowy praktykant w naszej szkole. Przyjmijcie go ciepło, bo od tej lekcji będzie mi asystował.- położył blondynowi dłoń na ramieniu, na co ten się nieco poruszył i podniósł wzrok na uczniów.

- Witajcie...- powiedział spokojnym głosem, a dziewczyny jeszcze bardziej zaczęły się nim zachwycać.- Mam nadzieję, że się polubimy.- delikatnie się uśmiechnął, tym samym topiąc serca nastolatek siedzących w pierwszych ławkach.

Hobi w między czasie tyrpnął kumpla łokciem, co niemal od razu zadziałało, bo rudowłosy podniósł głowę z nad komórki i spojrzał na praktykanta. Przez chwilę nic się nie odzywał, tylko wpatrywał się w Yoongiego jak w najpiękniejszy obraz. Zaraz po tym skarcił się w myślach i wrócił do przeglądania internetu, starając się powstrzymywać przed zerknięciem na nowego, co okazało się być dosyć trudnym zadaniem. Definitywnie miał słabość do przystojnych mężczyzn...

a/n;
Będzie to raczej wolno pisane ff, ale mam nadzieję, że wam się spodoba~

smoke; yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz