eleven

5.5K 612 112
                                    

Usiadł na kanapie, przyciągając nogi do siebie, a następnie obejmując je rękoma. Wyglądał jak urocze, bezbronne dziecko, które złożyło się w kulkę, aby schować się przed złem tego świata. W rzeczywistości jednak było mu bardzo zimno, a nie chciał rozkazywać Yoongiemu, by ten zamknął okno, które parę minut temu otworzył, żeby mieszkanie nieco się przewietrzyło. Starszy z wymalowaną na twarzy troską zajął miejsce obok Jimina i położył sobie Holly na kolanach. W pomieszczeniu panowała cisza, gdyż młodszy skupił się na oglądaniu tv, a blondyn na głaskaniu swojego pupila. 

Ich popołudnia przeważnie wyglądały w ten sposób.

Nagle spomiędzy ust Parka wyleciało nieco stłumione piśnięcie, a chłopak złapał się za głowę, tym samym wpadając w panikę.

- Hyung, dlaczego mi nie przypomniałeś!?- zawył, odruchowo rozglądając się po salonie.

Normalnie nie przejąłby się tym, że nazajutrz jest sprawdzian i zapewne dostałby z niego kolejną gałę, którą miałby kompletnie gdzieś. Od niedawna jednak obiecał sobie poprawę. W zachowaniu, jak i również nauce. Chciał przede wszystkim, by Yoongi był z niego dumny.

- Ja nic nie umiem! Cholera, jak mogłem o tym zapomnieć!?- syknął i nerwowo przygryzł dolną wargę, wodząc wzrokiem po podłodze z nikłą nadzieją na to, iż ta mu pomoże.- Świetnie! Dostanę następną jedynkę i znów zadzwonią do mojego ojca!- w jego oczach pojawiły się łzy. Mało brakowało, a byłby się tam popłakał.- Kurwa no! Brakuje jeszcze tego, bym musiał wracać do domu.. Hyung, zrób coś!- spojrzał spanikowany na praktykanta, aby chwilę później poczuć jego usta na swoich.

Uczeń otworzył szeroko oczy, zupełnie nie wiedząc co robić. Jego ciało odmówiło posłuszeństwa, gdyż cały znieruchomiał. Yoongi po krótkim czasie, by nie zrazić Jimina, odsunął się od niego, po czym wstał z miejsca i skierował się w tylko sobie znanym kierunku. Park natomiast siedział jak wryty i przetwarzał w głowie całą te sytuację. Blondyn po kilku minutach wrócił do salonu z książkami pod pachą, które z kolei odłożył na stolik. Usiadł obok rudowłosego i przyjrzał się jego zarumienionej twarzy. Mógłby patrzeć na jego różane policzki bez przerwy, jednak dobrze wiedział, że tak nie wypada. 

Młodszy nieśmiale dotknął palcami swoich ust, nie mogąc wyjść z podziwu, że właśnie przeżył swój pierwszy pocałunek. Może nie był on jakiś doskonały, ani nic z tych rzeczy, ale Jimin na pewno będzie go wspominać z uśmiechem na ustach i wielkimi, czerwonymi plamami na twarzy. Min lekko się zaśmiał, kiedy nieco otumaniony chłopiec zaczął mu się tłumaczyć i ukrywać za poduszką. Później tylko sięgnął po książki i zaczął wyjaśniać materiał, który Park odziwo szybko i bezproblemowo zrozumiał. To był chyba jasny znak, żeby Yoongi częściej pomagał mu w nauce. 

a/n;
Nie mogę spać, oglądam film, siedzę i ryczę, więc chociaż się do czegoś przydam i dodam rozdział

smoke; yoonminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz