Chapter 1

1.4K 44 17
                                    

-Cassie, wstawaj!- usłyszałam krzyk brata- Cassie, no wstawaj!

-Nie krzycz tak!- wymamrotałam cicho w poduszkę

-Cassie wstań!- krzyknął już trochę zdenerwowany Tris

-Ale po co?- zapytałam spoglądając na niego z pod przymrużonych oczu

-Lukas zaraz przyjdzie- powiedział po czym wyszedł z mojego pokoju

Wstałam powoli z łóżka i podeszłam do szafy.

Chwyciłam czyste ubrania, bieliznę i skierowałam się do łazienki, ściągnęłam piżamę i weszłam pod prysznic umyłam włosy szamponem o zapachu arbuza i ciało tym samym żelem. Wyszłam z pod prysznica, wytarłam się i zrobiłam resztę swoich porannych czynności. Wyszłam z pomieszczenia i wróciłam do swojego pokoju. Wzięłam telefon do ręki i wybiegłam z pokoju zeskakując ze schodka na schodek. Gdy weszłam do kuchni nikogo tam nie było więc zaczęłam przeglądać Instagram na telefonie. Nagle mojego telefonu nie było, odwróciłam się. Stał za mną Lukas uśmiechając się do mnie i machając mi moim telefonem przed nosem. 

-Hej skarbie- powiedziałam i z uśmiechem do niego podeszłam, stanęłam na palcach i dałam mu buziaka, gdy się od niego odsunęłam pokazał mi mój telefon, ale ja wpadłam na pomysł. Znowu się do niego przysunęłam, zarzuciłam ręce na jego szyję i pocałowałam, po chwili poczułam jego ręce na moich biodrach, szybko jedną ręką skierowałam się do jego kieszeni w bluzie i zabrałam swój telefon. Odsunęłam się od Lukasa i usiadłam szybko przy stole.

-Małpa- powiedział spoglądając na mnie

-Ale i tak mnie kochasz- powiedziałam pokazując mu język- Lukaaas

-Hm?

-Zrobisz mi te swoje dobre tosty?- zapytałam, a chłopak po chwili się zgodził.

Po zjedzeniu śniadania, udaliśmy się do salonu, gdy zaczęliśmy oglądać jakiś program nagle do salonu wpadli Tristan i Rose

-Hej- powiedziała zdyszana Rose. Okej?

-Hejka- powiedziałam, a gdy chciałam przytulić przyjaciółkę na powitanie zadzwonił dzwonek do drzwi. Szybko poszłam na korytarz by je otworzyć, a gdy to zrobiłam ujrzałam Naomi i Connora- Hej

-Cześć- odpowiedzieli chórem po czym weszli do domu

-To co dzisiaj robimy?- zapytałam wchodząc do salonu

-Nie wiem, zadzwoń do chłopaków żeby przyszli jak przyjdą to się zobaczy- powiedział Lukas

Przejechałam wzrokiem po każdym siedzącym u mnie w salonie, Tristan całował się z Rose, Connor rozmawiał z Lukasem, a Naomi patrzyła się to raz na mnie, raz na Lukasa z dziwną miną.

Chwyciłam telefon i zadzwoniłam do Bradleya

-Halo?

-Hej Bradley

-O hej Cassie

-Kiedy bedziecie?

-Za 5 minut- powiedział po czym usłyszałam dźwięk rozłączonego połączenia

-Zaraz będą- powiedziałam, czym zwróciłam uwagę wszystkich na siebie

***

Gdy Bradley i James przyszli wszyscy jedno głośnie stwierdziliśmy, że idziemy do kina poszliśmy na ,,Śmierć nadejdzie dziś''. Film w ogóle nie był straszny, ale najbardziej dziwiło mnie to, że Naomi usiadła obok Lukasai cały czas, gdy się bała chociaż nie wiem czego, albo się na niego patrzyła, albo przez przypadek go dotykała, a on nic sobie z tego nie robił. Ale mniejsza.

Po pożegnaniu się ze wszystkimi, razem z Tristanem wróciliśmy do domu. Po ogarnięciu wszystkiego położyłam się w łóżku. Gdy już usypiałam, nagle dostałam wiadomość.

Od: xxx-xxx-xxx

IF YOU LOVE ME LET ME KNOW*

Zignorowałam to. Może ktoś się pomylił?

________________________________________________________________________________

*Jeśli mnie kochasz daj mi znać


Let Me Know || Bradley SimpsonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz