*tydzień później*
Od dwóch godzin jestem już w swoim pokoju. Nareszcie wyszłam z tego okropnego szpitala, ale jest jeden minus tego wszystkiego, mam tydzień na nadrobienie dwóch miesięcy w szkole. Jest już prawie koniec października, a ja idę dopiero do szkoły. Jeszcze w szpitalu dowiedziałam się, że Alan nie żyję. Zbytnio się tym nie przejęłam, niby znałam go od dziecka, ale przez te kilka lat gdy nie było go w Los Angeles, naprawdę się zmienił, to już nie był ten sam Alan. Ale za to mój związek z Bradleyem jest zupełnie jak na początku, mam nadzieję, że to nie kolejna cisza przed burzą.
***
Tydzień, w trakcie, którego miałam wszystko nadrobić, minął bardzo szybko. Więc to już dzisiaj idę do szkoły.
Wstałam z łóżka, wzięłam ciuchy na dziś i udałam się do łazienki. Tam wykonałam moją codzienną rutynę. Gdy wyszłam z łazienki byłam już gotowa do szkoły, spojrzałam na telefon 7:02 czyli mam jeszcze dużo czasu. Zeszłam na dół po schodach i skierowałam się prosto do kuchni. W której zastałam Tristana.
-Hejka młoda
-Hej
-Jak się czujesz z tym, że idziesz dopiero do szkoły?
-Trochę dziwnie... tak jakbym zmieniała szkołę w trakcie roku
-No może. Co chcesz na śniadanie?
-Naleśniki
-Okej. Cassie bo jest sprawa
-Hm?
-Mama dzwoniła
-I ?
-Powiedziałem jej, że byłaś w szpitalu i w ogóle
-Tris!
-No co ma prawo wiedzieć
-No dobra, ale co ona na to?
-Udawała, że się przejmuje i powiedziała, że przyjedzie na weekend.
-Ja pierdziele. Dobra koniec tematu
-Proszę. Jedz szybko i wychodzimy.
-Okej- gdy zaczęłam jeść dostałam SMS-a
Od: Książę <3
Hej skarbie, będę za 5 minut, szykujcie się
Do: Książę<3
Hej, okej
-TRSITAN!
-CO!
-Bradley po nas przyjedzie!
-Okej!
Gdy zjadłam moje pyszne naleśniki, odłożyłam talerz do zmywarki, od razu gdy to zrobiłam, usłyszałam dzwonek do drzwi. Bradley.
-Hej słoneczko - usłyszałam głos Bradleya, gdy otworzyłam drzwi
-Hej- powiedziałam i dałam mu buziaka w policzek-wejdź bo Tristan się jeszcze szykuje
-Okej- złapałam go za rękę i skierowałam się z nim do kuchni
-Tristan rusz się!
-Już. Już idę!- chwilę po tym jak to powiedział, usłyszeliśmy z Bradleyem głośni huk.
Wstaliśmy szybko z naszych miejsc i skierowaliśmy się na korytarz, gdzie mój brat leżał na podłodze. Od razu gdy to zobaczyłam zaczęłam się śmiać.
-Spadłeś ze schodów? / Spadłem ze schodów- powiedzieliśmy w tym samym czasie z Tristanem, a po chwili zaczęliśmy się wszyscy śmiać.
-Widać, że rodzeństwo- mruknął Simpson, westchnęłam i pomogłam wstać mojemu bratu.
-Dobra jedziemy
***
Pół godziny później byliśmy już w szkole. Wysiedliśmy z samochodu i skierowaliśmy się prosto na dziedziniec szkoły, gdzie stała już cała nasza paczka
-Hej wszystkim- powiedziałam i przytuliłam , każdego po kolei.
-Hej
-Cass -powiedziała Rose- słyszałaś?
-Ale co?
-Mamy mieć nowego kolegę w klasie, podobno niezłe ciacho
-Sory, mam chłopaka- powiedziałam po czym Bradley dał mi buziaka
-Ty tak, ale ja nie- gdy to powiedziała, ruszyliśmy wszyscy w stronę klas.
Gdy doszliśmy pod klasę akurat zadzwonił dzwonek na pierwszą lekcję, którą była biologia. Okazało się, że Rose zajęła mi miejsce, a Bradley z Lukasem, którzy chodzą z nami do klasy siedzą ławkę za nami.
-Dzień dobry- powiedziała nauczycielka- chciałabym przedstawić wam waszego nowego kolegę z klasy- gdy to powiedziała, obok jej boku stanął wysoki, przystojny brunet. - przedstaw się, a potem usiądź w trzeciej ławce z Naomi.
-No więc nazywam się Cameron. Cameron Dallas. Nie będę dużo o sobie mówił, jak będziecie chcieli się czegoś jeszcze dowiedzieć, to wystarczy, że podejdziecie i zapytacie - powiedział i usiadł
-Cass, niezłe ciacho nie?- mruknęła do mnie Rose
-Nom
-Moi drodzy, macie do zrobienia projekt, ale to ja was dobiorę w pary- cała klasa zaczęła buczeć- żeby było sprawiedliwie, będę losować- i zaczęło się. Cały czas miałam taką małą nadzieję, że będę z Bradleyem, albo Rose
-Więc tak pierwsza para Rose Stevens i Lukas Rieger, następnie Bradley Simpson i Naomi Smith- gdy to usłyszałam zmierzyłam wzrokiem Naomi, a ona się tylko bezczelnie uśmeichnęła - Cameron Dallas i Cassie Evans
-Co?!- powiedział Bradley.
Gdy pani podała resztę par do projektu, zadzwonił dzwonek. Wszyscy oprócz mnie i Bradleya wyszli z klasy
-Proszę pani
-Tak?
-Nie możemy zrobić tak, że ja będę z Cass, a Naomi będzie z Cameronem?- powiedział Bradley
-Nie
-No ale proszę pani. Dlaczego?
-Ponieważ chcę, żebyście zżyli się tak z innymi uczniami
-Ale...
-Nie ma żadnego ale, taka moja decyzja. A teraz wychodzimy.- Po wyjściu z klasy ruszyliśmy w stronę stołówki.
Usiedliśmy przy stoliku razem z całą naszą paczką
-A wam co?- zapytał Connor
-A to, że ja jestem z parze z Naomi, a ona z jakimś Cameronem
-To się zamieńcie?
-Nie zgodziła się
-Uu
***
Lekcję minęły zadziwiająco szybko. Po wejściu do domu ruszyłam szybko do swojego pokoju. Weszłam na Fb i zobaczyłam zaproszenie do znajomych od Camerona, od razu zaakceptowałam, a po chwili dostałam wiadomość.
OD: Cameron Dallas
Hej
DO: Cameron Dallas
Hej
OD: Cameron Dallas
Możemy jutro po szkole zacząć robić projekt?
DO: Cameron Dallas
Jasne
OD: Książę
Będę za 10 minut
![](https://img.wattpad.com/cover/101664831-288-k273872.jpg)
CZYTASZ
Let Me Know || Bradley Simpson
Fanfiction(w trakcie poprawek) W siedemnastolatce która ma chłopaka, przyjaciół i super rodzine , zakochuje się przyjaciel jej i jej brata. Pewnego dnia pisze do niej wiadomość o treści JEŚLI MNIE KOCHASZ DAJ MI ZNAĆ. Czy ona odwzajemnia jego uczucia? Czy co...