22.03.2017
Somisomi: Unni.
Somisomi: Ja wiem, że moje szesnaście lat to mało.
Somisomi: Wiem też, że już cię nie ma.
Somisomi: Zniknęłaś.
Somisomi: Porzuciłaś mnie.
Somisomi: Gdy tylko powiedziałam ci, że cię kocham, uśmiechnęłaś się i mnie pocałowałaś.
Somisomi: Twoje usta to najdelikatniejsza rzecz na świecie.
Somisomi: Sejeong, dlaczego tak mnie zraniłaś?
25.03.2017
Somisomi: Dzisiaj w Seulu mamy piękny dzień.
Somisomi: W takie dni chodziłyśmy na długie spacery i trzymałyśmy się za ręce.
Somisomi: Mówiłaś, że to przyjemne.
Somisomi: Dlaczego więc mnie zraniłaś?
30.03.2017
Somisomi: Pada deszcz.
Somisomi: Będę miała mokre włosy i zaczną się kręcić, a tak starannie je prostowałam.
Somisomi: Jak wracałam ze szkoły, zawsze czekałaś na mnie z parasolką.
Somisomi: Chyba nietrudno się domyślić, że moknę?
01.04.2017
Somisomi: Mamy kwiecień.
Somisomi: Yaaay!!!
Somisomi: A nie, czekaj.
Somisomi: Nawet nie wiem, czy żyjesz, a dalej do ciebie piszę.
Somisomi: Tęsknię za tobą.
03.04.2017
Somisomi: Chciałabym cię zobaczyć.
09.04.2017
Somisomi: Moje konwalie, które dostałam od ciebie przed odejściem przekwitły.
Somisomi: Zastanawiam się, dlaczego to właśnie je mi podarowałaś.
12.04.2017
Somisomi: Chyba wariuję.
Somisomi: Tęsknię.
Somisomi: Kocham cię, Sejeong.
Somisomi: Już wiem, dlaczego konwalie!
Somisomi: "Pragnę cię uszczęśliwić".
Somisomi: Ale te doniczkowe to roślony jednosezonowe.
Somisomi: Zabolało.
16.04.2017
Somisomi: Chyba się zabiję.
Somisomi: Wróć, Unni.
20.04.2017
Somisomi: Wiesz co?
Somisomi: Jesteś moim niebem.
Somisomi: Dopóki nie umrę, to do niego nie trafię.
Somisomi: Czy jak zabiję się dzisiaj, czyli w dzień, gdy wyznałam ci swoje uczucia, to będę romantyczna?
Somisomi: To dobry pomysł.
Sejeonggie: To bardzo zły pomysł.
Sejeonggie: Nie waż się nic robić.
Sejeonggie: Nie odeszłam, bo chciałam.
Sejeonggie: Ja również cię kocham.
Sejeonggie: I wrócę, poczekaj.
Ja nwm co to, ok
Soorin(shine)
YOU ARE READING
Brightest Stars
FanfictionKiedy bywam smutna, powstają smutne opowieści. Kiedy bywam wesoła, piszę o szczęściu innych ludzi. Ale bywają też chwile, gdy nie czuję nic. I w chwilach takich, jak ta, widać najlepiej, że nic nie jest tylko czarne, albo tylko białe.