In the blurry memories
From the other side of my dreams
You, who called me
Your voice gets clearer and clearer
As it pulls me in my dreamNie wiem, co myślałam w chwili, gdy pozwoliłam mu odejść. Zawsze wiedziałam, że Kim Jonghyun jest wrażliwym chłopakiem. Dlaczego w chwili tak kluczowej, pozwoliłam mojej bestii się ujawnić?
Jjong definitywnie potrzebował mojej pomocy. Wszystko było dla niego takie trudne.- Hej, Inha - zawołał.
- Co?
- Powinniśmy iść jutro do parku rozrywki? Mówiłaś, że chciałaś.
- Jutro nie mam czasu, Jjong.Że też wtedy odmówiłam. Co strzeliło mi do głowy? Jak samolubna i pewna tego, co mam musiałam się stać? Westchnęłam cicho, po czym związałam włosy w kitkę. Czarna koszula ładnie podkreślała moją talię o to, jak się czuję. Tego samego koloru spodnie o prostym kroju, szpilki i płaszcz idealnie odzwierciedlały okoliczności, w których się znalazłam.
I'm pushing you out, I'm turning away
Pushing you out of my memories
But because of your thick scent in my head
I'm endlessly in pain again and againMoje kroki były równomierne i spokojne. Zupełnie jak tętno Jonghyuna kiedyś.
Stuk, stuk, stuk.
Zatrzymałam się, spoglądając na złoty zegarek, który dostałam od niego na dwudzieste drugie urodziny.
Była godzina jedenasta jedenaście.Where are you?
I search and search but I can't find you
Where are you?
Don't let go of me
Remember now to save meBudzę się z krzykiem. Jest godzina jedenasta jedenaście w nocy. Kolejny koszmar za mną. Dzień pogrzebu Jjonga był najgorszym w moim życiu. Wyrzuty sumienia nie pozwalały mi na racjonalne myślenie i funkcjonowanie w społeczeństwie.
Wraz z łzami wypłynęły resztki mojego snu, a ja podniosłam się.- Inha?
- Co, Jjong?
- Jesteś moją najlepszą przyjaciółką, wiesz?
- Przestań pierdolić od rzeczy, blondasku. Pracuję. Nie przeszkadzaj!Każde takie słowo, które wypowiedziałam to mój błąd. Czarna kawa, którą ostatnimi czasy piłam aż w nadmiarze wcale nie pomagała w przejściu przez to wszystko. Nawet napis "more espresso less depresso" na kubku nie był w stanie poprawić mi dnia, choć zawsze się z niego śmiałam. Jonghyun wybrał dla mnie ten kubek, bo stwierdził, że espresso jest jak moja dusza - czarna i gorzka. Wtedy myślałam, że żartował. Obawiam się, że niewiele się pomylił.
In the blurry memories
From the other side of my dreams
You, who called me
Your voice gets clearer and clearer
As it pulls me in my dreamWszystko przestało sprawiać mi przyjemność. Powoli zatraciłam siebie. Rozmowa z Taeyeon wcale mi nie pomagała. Ona również mnie teraz potrzebowała. Obydwie piłyśmy do nieprzytomności, aby choć na chwilkę zapomnieć o Kim Jonghyunie.
- Cholera, Shin Inha! Znowu jesteś kompletnie pijana!
- Hej, Jjong. Jak wypiję siedem butelek soju to jesteś nawet przystojny!
- Szkoda, że tylko wtedy.
- Czekaj, co mówisz, oppa? Nie słyszę cię~.Delikatny uśmiech pojawia się moich ustach. Uwielbiałam takie sny. Były lekkie i przyjemne, przypominały mi o moim najlepszym przyjacielu.
Niechętnie otwieram moje brązowe oczy, wpatrując się w biały sufit, na którym doklejone są gwiazdki świecące w ciemności. To również był jego pomysł. W ten sposób przestałam się bać i oszczędziłam fortunę na rachunkach.Where are you?
I search and search but I can't find you
Where are you?
Don't let go of me
Remember now to save meDzisiaj ponownie odwiedziłam jego grób. Wciąż było tam pełno fanek. Nie znały go, a lamentowały, jakby chodziło o najbliższą im osobę. Ich podejście mnie irytowało, podsycało moją złość. Przez nie i ich niedojrzałe zachowanie nie miałam jak się zbliżyć. To jego rodzina i przyjaciele powinni tu być. A nie jakieś zupełnie obce osoby, które za chwilkę o nim zapomną, jakby nic nie znaczył.
Z moich ust wyciekł cichy szloch. Gdybym tylko była mniej samolubna... wciąż byłby tu ze mną, czyż nie?- Inha, śpisz?
- Ta... A co?
Cisza. Westchnięcie.
- No mów, Jonghyun. Skoro już mnie obudziłeś, musisz mi powiedzieć!
- Niebo jest czyste. Chodźmy popatrzeć na gwiazy. Orion jest już widoczny...Każdy, nawet najdrobnejszy gest miał w jego wypadku znaczenie. Był doskonałym obserwatorem. Czasami wydawało mi się, że widzi wszystko. Nawet to, że w pośpiechu zamieniłam moje pierścionki miejscami. Wiedział, kiedy zmienia mi się nastrój, wiedział, kiedy zależy odejść, a kiedy pocieszyć. Był idealny. A mnie tak wiele brakowało.
Tic tok we're on the clock
Tic tok like on the cloud
Tic tok hurry and come to me
Tic tok stay by my side
Tic tok don't let go of me
Tic tok I'm only with tears, be with meCiężko było mi oddychać bez Jonghyuna. Dopóki go nie straciłam, nie wiedziałam, że był dla mnie kimś o wiele więcej. Przyzwyczaiłam się do jego obecności do tego stopnia, że uważałam za naturalne jego bycie przy mnie. Prawda była taka, że Jjong był dla mnie ostoją, przyjacielem, domem, nadzieją... i miłością. Szkoda, że zorientowałam się o tym za późno.
- Inha, znowu jesteś spóźniona.
- Przeginasz, Jjong. Wiesz, co to jest kwadrans studencki?
- Nie jesteś studentką od dwóch lat.
Prychnęłam oburzona.
- Za wolno myślisz i łączysz fakty, Inha. Dam głowę, że gdybyś zobaczyła jelenia, potrzebowałabyś godziny, żeby zdać sobie sprawę, że to nie sarna.Miałeś rację, Jjong. Potrzebowałam o wiele więcej czasu na odkrycie naszego uczucia, niż miałam. Westchnęłam cicho, spoglądając na zegarek. Jedenasta jedenaście. Byłam taka śpiąca. Chciałam wrócić do moich snów, w których byłeś. Dlatego w tej chwili, nie boję się tego, co czeka mnie, gdy zamknę oczy, nawet, jeżeli już ich nie otworzę. Dlaczego? Bo ty czekasz po drugiej stronie.
When I looked at you in my dreams
That have only cold memories
Painful memories in your tears
Pull me in my dreamAn: dla najwspanialszej kat_mon, oraz wszystkich, którym jest ciężkości po śmierci Jonghyuna. Nie napisałabym tego, gdyby nie prośba Kat. Mam nadzieję, że w jakimś stopniu wam pomogłam.
YOU ARE READING
Brightest Stars
FanficKiedy bywam smutna, powstają smutne opowieści. Kiedy bywam wesoła, piszę o szczęściu innych ludzi. Ale bywają też chwile, gdy nie czuję nic. I w chwilach takich, jak ta, widać najlepiej, że nic nie jest tylko czarne, albo tylko białe.