03.03.2017
Nie nadaję się do pisania pamiętników, ale zawsze można spróbować, nie?
Jestem Tzuyu. Mam siedemnaście lat. I w sumie co jeszcze mam dodać?
Pisałam, że się do tego nie nadaję!05.03.2017
Jak wracałam ze szkoły, wpadłam na jakąś blondynkę. Przeprosiła mnie, przedstawiła się jako Sana, wcisnęła w dłoń wizytówkę i uciekła.
Ciekawe, co z tego wyniknie.08.03.2017
Dzisiaj z nudów napisałam do tej całej Sany. Umówiłyśmy się w małej kawiarni jutro.
Ogólnie to miałam dzisiaj sprawdzian z chemii, na który nic nie umiałam. Na sto procent dostanę jedynkę. Super.09.03.2017
Jest godzina dwudziesta trzecia, właśnie skończyłam się uczyć. Tak jak wczoraj pisałam, byłam na spotkaniu z Saną. Ma na nazwisko Minatozaki i jest z Japonii, przyjechała do Korei na stałe razem z przyjaciółką, ma dwadzieścia lat, lubi czekoladę i romansidła... Jest całkiem miła.12.03.2017
Jak ja nienawidzę, gdy nauczycielka od geografii stwierdza, że będzie pytać. Na kogo padło? Na Tzuyu!
Mama była zła o tę trójkę, ale no... Uczyłam się na sprawdzian z matematyki. I jak tu żyć?15.03.2017
Sana zadzwoniła i zapytała, czy mam czas i ochotę iść z nią na spacer. Zgodziłam się. Okazało się, że mamy wiele wspólnego. Chyba zdobyłam nową koleżankę.
Moja szkoła jest głupia. Nie polecam.16.03.2017
Sana zmieniła kolor włosów na szary. Fajnie wygląda. Ja też bym chciała, ale mam za ciemną skórę i to nie wyglądałoby ciekawie. No, i mama by mnie zabiła za farbowanie się.
Dostałam piątkę z tego głupiego sprawdzianu z chemii. Czyli jednak coś tam pamiętałam. Tyle dobrego.18.03.2017
Zastanawiałam się dzisiaj, czy nie ściąć włosów. Pamiętniku, jak myślisz?21.03.2017
Codziennie spotkam się z Saną. Fajnie jest mieć starszą koleżankę.
Ostatnio zastanawiałam się nad tym, co będę robić w przyszłości. Moim rodzicom marzy się medycyna albo prawo, ale to chyba nie to.
Sana powiedziała, żebym poszła zza głosem serca.29.03.2017
Dzisiaj byłam z Saną na rowerze. Potem zrobiłyśmy sobie piknik, a ona zaczęła śpiewać swoje ulubione japońskie piosenki. Ma bardzo ładny głos.
Pani Jeon ciągle truje o egzaminach, a mamy do nich jeszcze bardzo dużo czasu! To takie irytujące!
Mama zaproponowała mi, że umówi mnie do fryzjera, aby delikatnie rozjaśnić mi włosy. Świat się kończy!01.04.2017
Sana przyszła dzisiaj, aby odebrać mnie ze szkoły i poszłyśmy na bubble tea. Ja wzięłam wiśniową, a ona truskawkową. Ogólnie to raczej dobrze się nam rozmawia. Chyba jest już moją przyjaciółką.02.04.2017
Mam fryzjera za dwa dni. Aż się boję.
Sana dzisiaj nie napisała, ale widziałam ją z Momo, jej koleżanką, z którą się przeprowadziła. Obie były bardzo smutne. Martwię się o Sanę.03.04.2017
Okazało się, że Momo wraca do Japonii, bo jej mama zachorowała. A już się bałam, że coś nie tak z szarowłosą.
Test z matmy poszedł mi lepiej, niż myślałam. Kolejna szósteczka do kolekcji, yea!04.04.2017
Sana zaoferowała się, że pójdzie do salonu ze mną. Po dwóch godzinach wyszłam z brązowymi włosami do łopatek. Chyba wyglądam dobrze. Mama była zachwycona.10.04.2017
Przepraszam! Zapomniałam pisać! W sumie to nic takiego się nie działo. No, może jednak.
Moi rodzice poznali Sanę i bardzo ją polubili. To naprawdę fajnie, bo zaprosili ją na weekend do nas. Zawsze chciałam zrobić sobie taki babski wieczór jak z filmu. Muszę iść do drogerii po maseczki w płachcie i ogórki!12.04.2017
Sana przyszła dzisiaj na obiad i zostaje do niedzieli. Nie wiem, czy będę miała czas pisać.15.04.2017
Było ekstra. Z Saną mamy jeszcze więcej wspólnych tematów! Okazuje się, że ona też nałogowo ogląda dramy i nawet uwielbiamy tych samych aktorów!
Lee Jongsuk, Kim Woobin, Song Joongki to życie.
Jutro znowu poniedziałek. Tak bardzo nie chcę iść do szkoły...18.04.2017
Jak ja nienawidzę świata. I szkoły. I uczuć. I tego, że jestem dziwna.20.04.2017
Dziś zadałam sobie z czegoś sprawę. Lubię Sanę. Bardzo.29.04.2017
Czym ja jestem? Jeżeli myślałam, że matematyka jest skomplikowana, to grubo się myliłam.30.04.2017
Nienawidzę siebie i Sany.01.04.2017
Już wiem. Jestem cholernie zakochana. Jakie to jest żałosne. Rodzice mnie wydziedziczą, a ona znienawidzi. Yaay.03.05.2017
Postanowiłam unikać Sany i skupić się na nauce. Szkoda czasu na jakieś głupie dziecięce zauroczenia. Bo to jest jak choroba, prawda? Przejdzie...?04.05.2017
Okropna dziś pogoda. Nienawidzę siebie i Sany, ale chyba już o tym wspominałam.18.05.2017
Sana wyjechała do Japonii z Momo. Oby nie wróciła. Nawet się z nią nie pożegnałam.20.05.2017
Dlaczego moje serce boli?23.05.2017
Zastanawiam się, czy nie udać się do kardiologa. Minęło pięć dni, a ja dalej myślę o szarowłosej. Dla mnie chyba nie ma ratunku.27.05.2017
Wróciła.13.06.2017
Przepraszam, że zapomniałam o Tobie, pamiętniku. Sana znowu miesza w mojej głowie. Ciekawe, jak zareagowałaby na moje wyznanie.17.06.2017
Jutro jej wszystko powiem. Jeżeli nie wrócę, to znaczy, że mnie odrzuciła, a ja płaczę gdzieś w kącie.18.06.2017
Nie wierzę w to co się stało.20.06.2017
Uwierz, Tzuyu. A gdybyś powiedziała mi to w twarz wcześniej, nie musiałabyś pisać tutaj. To urocze, ale nie było konieczne, kochana.
Twoja, Sana.Dajcie dużo miłości, bo jej potrzebuję!
Soorinshine
YOU ARE READING
Brightest Stars
FanfictionKiedy bywam smutna, powstają smutne opowieści. Kiedy bywam wesoła, piszę o szczęściu innych ludzi. Ale bywają też chwile, gdy nie czuję nic. I w chwilach takich, jak ta, widać najlepiej, że nic nie jest tylko czarne, albo tylko białe.