questions / jisoo

60 17 4
                                    

Miała ładny uśmiech.

Nigdy nie uśmiechała się do mnie.

Miała lśniące oczy.

Nigdy na mnie nie spoglądała.

Miała cudowne ciało.

Nigdy nie pozwoliła mi go dotknąć.


Była promienna.

Nigdy nie dowiedziała się, że jedno spojrzenie na nią poprawiało mi humor.

Była pomocna.

Nigdy nie odmawiała, zawsze była dla wszystkich.

Była oszustką.

Nigdy nie przyznała się, że cierpi.


Ile bym dała, aby móc powiedzieć, że będzie dobrze.

Wszystko; wszystko, co mam.

Ile bym zrobiła, aby móc cofnąć czas.

Wszystko, wszystko, co w mojej mocy.

Ile bym obiecała, by móc być z nią, choć chwilkę dłużej.

Wszystko; wszystko, co tylko mogę.


Ale i to nie było by wystarczające.

Ja nie byłam.

Ale i to byłoby bezcelowe.

Ja nie wiedziałam.

Ale i tak się łudziłam.

Ja nie chciałam, żeby odchodziła.


Stojąc obok jej szafki w szkole, nie umiałam wykrzesać słowa.

Żałosne.

Stojąc obok niej, nie umiałam unormować oddechu.

Idiotyczne.

Stojąc obok jej nagrobka, nie umiałam powstrzymać łez.

Przerażające.


Teraz, zostały mi jedynie koszmary.

Każdej nocy te same.

Teraz, zostały mi jedynie wspomnienia.

Każde związane z nią.

Teraz, zostały mi jedynie zdjęcia.

Każde z nich rozmazane przez łzy.


Och, Jisoo.

Dlaczego, zamiast zwrócić się do kogokolwiek, postanowiłaś zostać sama?

Och, Jisoo.

Dlaczego, zamiast powiedzieć, jak się czujesz, postanowiłaś zdusić wszystko w sobie?

Och, Jisoo.

Dlaczego, zamiast żyć, postanowiłaś umrzeć?


(a/n: hola hola~ one shocik dla mojej kochanej @kat_mon, tak wyszło. Heh. A miało być wesoło. HAHAHAHA.)

Brightest StarsWhere stories live. Discover now