*Jae*
-Uda się jej, mówię wam.- Lysa upierała się twardo przy swoim zdaniu.
Dziewczyna zaczęła bawić się swoimi kucykami. Muszę przyznać, że w tych kucykach wyglądała na 15 lat conajwyżej.
-Dopiero niedawno wróciła do dobrej kondycji...- zauważył JeWook, lekko trzęsąc nogą.
Zawsze tak robił, gdy wyraźnie się denerwował. Oparłem się o EunRi, która nie była szczególnie z tego powodu zadowolona. Wysłałem jej buziaka, na co palnęła mnie w czoło. Phi.
-Właśnie, może zrobić sobie krzywdę...- nasz maknae posmutniał.
Był chyba najbardziej z nas wrażliwy.
-Tao ją powali w minutę.- JiHoon zrobił kpiącą minę.
Za to JiHoon był jego totalnym przeciwieństwem HaSuna. Mimo to najlepiej się ze sobą dogadywali. Kątem oka zauważyłem Alie, która weszła razem z Ryu, JiJoonem i Jijinem do sali. Dosiedli się obok nas.
-Co się dzieję?- zapytał przestraszony Ryu, patrząc na środek sali treningowej.
-Jimi z Tao będą się bić.- stwierdził już bardziej podekscytowany JiHoon, uderzając przerażonego HaSuna w ramię.
-Nie będą się bić, urządzają pojedynek.- skarcił go JeWook, patrząc na niego wzrokiem zabójcy.
-Przecież ona dopiero...- Ryu wytrzeszczył oczy.
-Uwierzcie w Jimi.- odezwałem się w końcu, uciszając tym wszystkich.
Coś już o tym wiedziałem... Skupiłem się na Jimi i Tao. Oby dwoje stali na środku pomieszczenia stykając się ramionami, ale dalej stojąc naprzeciwko siebie. Dłonie mieli zaciśnięte w pięści, a na ich twarzach było widać skupienie. Nie dało się też nie zauważyć zdenerwowanego Hyuna obok tej całej sceny. Z boku śmiesznie to wyglądało, ale wiem poniekąd co może teraz czuć.
-Możemy zaczynać.- Jimi i Tao pokiwali głowami.
Zaczęło się. Jimi zaatakowała pierwsza czym zorientowała trochę chłopaka, jednak ten w ostatniej chwili to zablokował. Jimi nie przestawała, atakowała to z jednej strony, to z drugiej. Atakowała to ręką to nogą. To było naprawdę niesamowite. Ona jest taka drobna, a tyle potrafi... Tao otrząsnął się z szoku i zaśmiał na cały głos.
-Nie tego się spodziewałem.- rzucił i zaczął kontratakować.
Obserwowaliśmy ich z otwartymi buziami. Dosłownie, Jiji to aż się oślinił... W pewnym momencie Jimi przeskoczyła nad Tao, opierając się o niego. W końcu chłopak padł na ziemie, a dziewczyna go zablokowała tak, że nie mógł się ruszyć. Wstaliśmy i zaczęliśmy bić brawo.
-Księżniczka przegrała, co?- Jimi zaśmiała się do leżącego chłopaka.
-Dałem Ci fory...- wystawił mi język.
-NOONA! NIE MÓWIŁAŚ, ŻE JESTEŚ AŻ TAK SUPER!- wykrzyczał Jiji podchodząc do niej i przytulając ją.
-To jakaś ¼ tego co potrafię.- uśmiechnęła się zadziornie i poczochrała go po włosach.
-Ja wiedziałem, że jesteś taka zdolna.- odezwał się z dumą w głosie Hyun, a ta zmierzyła go wzrokiem.
-Czyżby?- zaśmialiśmy się wszyscy.
-To co, powtórka jak już potrenujesz trochę?- powiedział z dumą Tao. Co?
-Owszem przecież Ty nie musisz trenować.- odpowiedziała mu ironicznie. Tao objął ją.
CZYTASZ
Best Star|| Kpop III
FanfictionJimi odzyskała pamięć. Czy dziewczyna zazna w końcu szczęścia? *Kontynuacja Best Forever i Last Star*