#5

1.2K 96 62
                                    

*Akki*

-Jimiś, popatrz na mnie.- Hyun podniósł podbródek zapłakanej dziewczyny.

Ta pokiwała głową i jeszcze głębiej schowała ją między kolana.

-Noona...- JiJi przytulił ją mocno.

Ryu przybiegł wraz z managerem do szatni.

-Wszystko okej, Jimi nic Ci nie jest?- Ryu od razu przytulił dziewczynę.

Może to nie pora na takie przemyślenia, ale przyszła mi do głowy pewna myśl. Oni tak bardzo się o nią troszczą, my nie wiem czy byśmy tak zrobili kiedyś jako Best Forever. Zresztą ona nawet wtedy nie płakała publicznie, obawiam się, że nawet niepublicznie też... Dziwnie mi było patrzeć na taką Jimi. Mimo to chcę być przy niej.

-Nic mi nie jest.- dziewczyna podniosła głowę.- Dajcie mi chwilę...

Popatrzyliśmy po sobie i pokiwaliśmy głowami.

-W takim razie wynocha na hale, wszyscy.- manager LS pogonił nas.

Hyun jednak zaprzeczył, upierając się, że on zostaje z Jimi. Ryu jednak nie dawał za wygraną i próbował go pociągnąć ze sobą.

-Hyun idź.- powiedziała zmęczonym głosem Jimi.

Wielce obrażony w końcu wyszedł, więc jak on już wyszedł to ja chciałem się powlec za nimi. Jednak dziewczyna udaremniła mi to, ciągnąc za nadgarstek.

-Hmm?- obróciłem się w jej stronę.

Ta nieśmiało odwróciła głowę. Złapałem ją za dłoń i usiadłem naprzeciwko niej, próbując ją przytulić. Jak na zawołanie zaczęła płakać. Zacząłem kołysać nami w przód i w tył, może choć trochę jej to pomogło.

-Czy to moja wina?- odezwała się po chwili.

Wyciągnąłem ją na długość ramion.

-Z czym?- wytarłem jej łzy.

-Z tym, że on tak wygląda...- przeciągnęła nosem.- Czemu nawet po tylu latach to musi być takie skomplikowane?

-Dalej coś do niego czujesz, prawda?- dobrze znałem odpowiedź, mimo tego i tak zapytałem.

-Ne...- popatrzyła na mnie zmęczonym wzrokiem.

-Pogadaj z nim, myślę , że to wam na dobre zrobi.- przytuliłem ją z powrotem i pogłaskałem po głowie.

*Leo*

-Ktoś musi z nim w końcu pogadać.- zaczął Ken, gdy usiedliśmy wszyscy w salonie, oczywiście bez obgadywanego.

-Ja już nie wiem jak mam z nim rozmawiać.- przyznałem bezradnie.

Chłopaki popatrzyli na mnie z porażką wypisaną na twarzy.

-Ja się chyba nie chcę zakochać...- stwierdził maknae, który oparł o mnie głowę.

Poczochrałem go delikatnie.

-Znaczy...- lider przełożył nogę na nogę.- Jest jeszcze jeden sposób...

Sam domyśliłem się, co mógł mieć na myśli.

-Jimi ma już wystarczająco problemów.- Hongbin również domyślił się.

-Nawet nie wiemy czy ona coś do niego czuje.- dodał Ken.

Niestety oboje mieli rację.

Best Star|| Kpop IIIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz