*Leo*
-Znowu w studiu?- usiadłem obok przyjaciela.
Jak zwykle był u niego bałagan. Kartki były dosłownie wszędzie, z resztą tak jak i kubki po kawie. O wyglądzie fizycznym gospodarza już nie wspomnę.
-Jak widać.- odpowiedział beznamiętnie stukając w klawisze.
-Mogłeś się przynajmniej ogolić, wiesz?- Ravi stuknął za mocno w klawisz.
-Hakyeon Cię przysłał, prawda?- popatrzył na mnie widocznie zirytowany.
-Nie musiał.- mierzyliśmy się przez chwilę wzrokiem.- Przepracowujesz się.
-Przesadzasz.- odpowiedział.
Wonshik zaczął grać tak dobrze znaną mi melodię.
-I'm a Beautiful Liar.- zanucił pod nosem.- Wiesz...
-Ne?- chłopak nie przestawał grać.
Przerzuciłem prawą nogę na lewą, tak że stykała się z nogą Raviego.
-Długo się zastanawiałem nad tym skąd Jimi znała wstępne wersje piosenek. Pamiętasz z resztą jej występ z Beautiful Liar. W końcu któregoś dnia zobaczyłem jak śpi w tym studiu, kartki były porozwalane tak jak teraz. Widziałem teksty paru zespołów, ale nigdy bym nie podejrzewał, że ona je napisała. Przykryłem ją wtedy kocem...
-Dalej masz wyrzuty sumienia, prawda?- nastała cisza.
Nie musiał tego wypowiadać na głos. Dobrze znałem odpowiedź.
-Właściwie to...- zaczął.- Czemu dałeś jej gwiazdkę?
Musiało kiedyś paść to pytanie.
-Zaskoczę Cię, bo to nie ma jakiegoś ukrytego sensu.- oparłem się wygodnie.- Co widzisz, gdy patrzysz na występującą Jimi?
-Że lśni...- odparł po chwili zastanowienia. Wtedy i jego olśniło.
-Jak prawdziwa gwiazda...- uśmiechnąłem się sam do siebie.
*Akki*
Czemu to tak smakowicie wygląda? Przecież ja bym was wszystkie zjadł. Na raz. Wszysciutkie....
*Hyun*
-Mój synu...- Papa YG chciał podejść do mnie, ale się odsunąłem.
-Nie mów tak do mnie, ledwo Cię znam.- wypowiedziałem przez zęby.- Czemu poprosiłeś mnie o spotkanie?
-Chciałem się z Tobą zobaczyć.- odparł już jakoś bardziej chłodno.- Przypominasz mi mnie za młodu.
-Przestań!- walnąłem ręką w blat stołu.- Nie chcę tego wysłuchiwać. Nie mam nawet na to czasu.
-Ale...
-Nie.- przerwałem mu.
-Masz rację, chciałem omówić z Tobą coś innego.- wyprostował się w swoim fotelu.
-Tylko szybko.- odetchnąłem.
Strasznie krępowały mnie te spotkania. Gdyby nie to, że wiedziałem jakim jest człowiekiem po tym co zrobił Jimi, może nawet zaakceptowałbym go.
-Ale za nim to, chciałbym o coś zapytać.- pokiwałem głową.- Jak się czuję Jimi?
Prychnąłem.
-Nagle Cię to interesuje?- popatrzyłem na niego ze zdziwieniem i pogardą.
-Powiedz tylko czy pamięta coś.- w jego głosie było słychać nutkę goryczy i... żalu ?
CZYTASZ
Best Star|| Kpop III
FanfictionJimi odzyskała pamięć. Czy dziewczyna zazna w końcu szczęścia? *Kontynuacja Best Forever i Last Star*