#WeeklyIdol

1.2K 87 21
                                    

-Annyeonghaseyo.- przywitałam się z całym Staffem po kolei, idąc w stronę reflektorów i reżysera.

-Annyeonghaseyo.- odpowiadali mi za każdym razem, co prawda jedni bardziej radośnie inni mniej.

-O! Jimi-ssi!- wykrzyknął Coni, gdy mnie zobaczył.

Podeszłam do reżysera i MC, którzy jeszcze przed chwilą zawzięcie rozmawiali.

-Annyeonghaseyo.- powiedziałam już po raz setny dzisiaj, kłaniając się.

Coni przyciągnął mnie do siebie, stawiając między sobą, a Donim.

-Takich MC specjalnych to ja rozumiem.- Doni widocznie ucieszył się, że to ja przyszłam.

-Jak udało wam się ją ściągnąć?- Coni zwrócił się do managerów.

-Właściwie to...- jakby to powiedzieć, żeby nie zabrzmieć dziwnie?- Miałam przysłać Ryu.. Jednak przypomniałam sobie, że w sumie obiecałam Wam, że przyjdę jako MC.

-Kamsahamnida.- reżyser zwrócił się do mnie.- Musisz mieć dużo pracy jako idol, kompozytor i CEO, a mimo to tu przyszłaś.

-Chwila... Jesteś CEO?!- do pomieszczenia weszli GOT7. Chyba usłyszeli naszą rozmowę.

-Serio nie wiedzieliście?- tym razem to ja byłam zdziwiona, bo nawet tego nie ukrywam.

Chociaż jak tak teraz myślę to nie pojawił się nawet żaden artykuł o tym ani nic... Może nawet lepiej?

-Nie wierzę, że taka informacja umknęła mediom.- coś mi tu nie pasowało.

Było zdecydowanie za spokojnie jak na GOT7 i Jacksona. Próbowałam wyłapać go wzrokiem, może nie przyszedł?

-Możemy zaczynać.- ogłosił reżyser przez megafon.

Wtedy zauważyłam Jacksona, który stał jakiś taki przygaszony.

-Jackson-ah.- szturchnęłam go lekko w ramię, ale ten nie zareagował.

Zwróciłam się, więc do kogoś bardziej rozmownego dzisiaj.

-Bambam.- wyszeptałam.- Co z nim?

On tylko pokiwał głową. Resztą zrobiła to samo, nikt nie wiedział o co chodzi. Podeszłam znowu do Jacksona, stanęłam na palcach i poczochrałam go po włosach.

-To jest specjalny odcinek!- powiedział Doni przed kamerami.

-To, że Ty tu jesteś nie znaczy, że jest specjalny.- nawet Staff zaśmiał się z tej uwagi.

Doni udawał obrażonego, ale coś mu nie wychodziło.

-Ale jak przychodzi Jimi to już jest specjalny, tak?!- Coni poklepał go po plecach.- A JA TO CO?!

Doni krzyknął w stronę staffu i reżysera. Oczywiście każdy wiedział, że robi to specjalnie.

-Na starość robisz się coraz bardziej marudny.- podsumował go Coni.- Ale nic. Nasz specjalny MC- Jimi!

Weszłam machając do kamer i stając pomiędzy MC.

-Annyeong, Jimi imnida.- zrobiłam serduszko z palców.

Doni i Coni westchnęli.

-Pamiętam Twój pierwszy raz tutaj, gdy byłaś nieśmiała i trzeba było Cię zmuszać do aegyo.- oho wracamy do wspominek.

Best Star|| Kpop IIIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz