.:6:.

46 6 0
                                    

Nie zamykaj drzwi. Niech zobaczy

Nie może zobaczyć

Niby dlaczego?

Dlaczego nigdy nie pokazałeś się Joshowi?

Rzuciło nim o umywalkę. Ciężki oddech przyspieszył. Spojrzał w lustro. Czerwień migała, jakby niepewna, czy może zostać.

Dlaczego?

Zamknij się

Poczuł żar spływający w gardle, który zostawił czarną, zwęgloną skórę na szyi. 

Nie czuł bólu. 

Przynajmniej tego.

Zapłakał cicho. 

- Tyler? Wszystko w porządku?

Nie mógł się odezwać. 

- Tyler?

Odpowiedz.

Nie dowie się. Nigdy.

Odpowiedz!

- Tak, kochanie?

Niby ten sam głos. Tylko niższy. O milion tonów.

Krwisty strach. Pulsowała czerwienią.

Zupełnie jak jego oczy.

Otworzyła drzwi.

Nie możesz...

Za późno

Pogardliwy śmiech w jego głowie. Z ust wydobył się gruby dźwięk.

- No, nareszcie.

the flower fic  | Joshler [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz