.:13:.

33 7 0
                                    

- Josh?

Wszedł do przyciemnionego pokoju. Ostatnie promienie słońca wpadające przez okno oświetlały stojącą w rogu perkusję. Obok niej leżał znajomy bukiet.

Kwiaty

On siedział na łóżku. Jego twarz rozjaśniało słabe światło ekranu telefonu. Gdy tylko usłyszał głos bruneta, zablokował smartfona i pogrążył swoją sylwetkę w ciemności.

- Cześć.

- Mogę zapalić światło?

- Jeśli musisz.

- Musimy porozmawiać.

- W porządku.

Trzy żarówki rozbłysły światłem. Czwarta zamigotała tylko przez chwilę nad głową Josha i zgasła.

- Przepalona - rzucił.

- Och.

Było ciemniej niż zeszłej nocy.

Tyler usiadł niepewnie na łóżku. Rzucił spojrzenie w kierunku kwiatów.

- Dla Jenny? - spytał smętnie czerwonowłosy.

- Już nie.

the flower fic  | Joshler [PL]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz