XIX

519 78 8
                                    

Taetae:
Wiem, że jesteś na treningach, ale jak skończysz to napisz.

Taetae: Wiem, że jesteś na treningach, ale jak skończysz to napisz

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Bo mnie właśnie wypisali i idę z mamą do wyjścia.

Hobipony:
Wrócę dziś do ciebie w nocy! Tak jak wczoraj, w szpitalu, będe dziś około 21.

Taetae:
Rozumiem.
Tęskie :((((

Hobipony:
Wytrzymaj jeszcze trochę.
Dobra lecę, bo Yoongi już się na mnie drze.

Dobra lecę, bo Yoongi już się na mnie drze

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Taetae:
Nie zabijaj oki.
Jak będziemy w domu, musimy zrobić sobie zdjęcie, na pamiątke.

Wyświetlono.

-Moje słonko- mruknął najciszej jak mógł, tak by jego mama nie usłyszała.
-Taehyung, muszę ci coś powiedzieć.
Poznałam kogoś i my, no jesteśmy razem, już od prawie dwóch lat.- Taehyung otworzył szeroko usta.
-A co z tatą?
-Kochanie, taty już nie ma.
-Nie okłamuj mnie.
-Skarbie.
-Jestem gejem.
-Co?
-To co słyszysz. Ty sobie sprowadzasz fagasa i wmawiasz kłamstwa, to chociaż poznaj prawdę o mnie- Tak naprawdę, zarówno Taehyung, jak i jego matka mieli mętlik w głowie.
-Jaehyun, wprowadza się do nas.
-Nie chce go.
-Nie masz wyboru.
-Ucieknę.
-Nie możesz.
-Czemu ja żyje- Jego matka zamilkła.
Taehyung siedział cicho wpatrując się w drogę, chciał się przechylić, jednak nie mógł, ponieważ nagle zaczął czuć ból w prawym ramieniu.
Ból przeszył całe jego ciało, przez co na jego twarzy pokazał się grymas niezadowolonego dziecka.
-Pierdole.
Reszta drogi przebiegła w milczeniu.
Po powrocie, szybko wbiegł na górę do swojego pokoju.
Położył torbę na łóżku i wyjął z niej kamerę, by następnie szybkim krokiem wejść do łazienki.

Ustawił kamerę, tak by była widoczna jego twarz.
-Nie wiem już co się dzieje. Z jednej strony mam już dość, jednak dalej chce próbować.
Do tego, ta cholerna ręka mnie boli.
Matka, powiedziała mi, że sprowadza tu jakiegoś fagasa. Ja palnąłem jej, żd jestem gejem i dobrze. W końcu da mi spokój z tymi całymi ślubami.
W sumie, dziś nastąlił moment, w którym coraz bardziej tracę wiarę w ludzi.- mruknął i wyłączył nagrywanie, ponieważ usłyszał głos swojej matki, wołającej jego imię.
Gdy zszedł zobaczył ubraną matkę.
-To chcesz tego kota?
-Tak.

Video Blog »Vhope« /√Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz