V

889 110 20
                                    


Siedział na łóżku, wpatrując się w bruneta.

-Gotowy na występ?- spytał przygryzając lekko wargę.
Włączył muzykę i odrzucił pilot na fotel obok.
Melodia, była spokojna, a jednocześnie namiętna i pobudzająca zmysły.
Taehyung siedział jak wrty, gdy zobaczył, powabne ruchy biodrami Hoseoka.
W rytm muzyki zaczął trzęść biodrami dodając do tego, ruchy ramionami, a na jego twarzy ukazał się uwodzicielski uśmiech.
Nagle schylił się, dostając rękoma podłogi, a następnie zgrabnymi ruchami, bioder znajdował się coraz niżej, aż do pozycji kucającej, spojrzał na Taehyunga, nie chcąc stacić z nim kontaktu wzrokowego.

Hoseok natychmiastowo znalazł się na podłodzę, powabnie przemieszczając się w stronę, Taetae.
Taehyung uśmiechnął się i uchylił lekko usta pod wpływem zachwytu.
Tancerz oparł się dłońmi o kolana partnera i prostując się usiadł na nim okrakiem.
Następnie sięgnął po szkankę czerwonego wina, która leżała obok, upił małego łyka, oblizując po tym usta, następnie wziął trochę napoju do buzi i odstawił go.

Złapał go lekko, za prawy policzek i przysunął do siebie, łącząc usta w pocałunku, wino przelało się do ust chłopaka. Hoseok odsunął się, by zobaczyć, jak czerwona ciecz spływa po jego pięknej szczęce, aż do szyji.
Był to pierwszy pocałunrk Taehyunga, do tego tak namiętny, widać, że Hoseok nie robił tego pierwszy raz, wszystko przychodziło mu tak łatwo.
Następnie, zaczął rozpinać swoją koszulę, po czym po woli, poruszając się w rytm muzyki zdjął ją i rzucił za siebie.
Taehyung, zaczął pieścić jego skórę, dotykając jego klatki piesiowej oraz pleców.

-Oh widzę, że dobrze na ciebie działam- mrugnął do Tae, patrząc na jego przyjaciela w spodniach.
-Pozwól, że ci pomogę- uśmiechnął się, następnie zaczął go całować, wolnął ręką, wbił się w miękkie włosy, druga kończyna służyła do zadowolenia Tae, jeszcze bardziej.
Zaczął delikatnie pocierać dłonią jego penisa.

Jego pocałunki w stronę Tae stawały się coraz lepsze.
Na początku był gorzki jednak, teraz był strasznie słodki.
Ich języki urządziły sobie potańcówkę.
-Kocham cię Taehyung-powiedział, po czym jęknął, gdy usta młodszego, z ust przeżuciły się na jego klatkę piersiową.
Teraz to on dominował, zadowalając Hoseoka.

Lekko całował jego szyję, by następnie przejść na obojczyki, żeby po chwili poczuć, jak ręce starszego jeżdżą po jego plecach, sprawiało to wrażenie, że Jung też czuje się przyjemnie.
Gdy zjechał niżej, zaczął delikatnie lizać jego sutek, już po paru sekundach, było słychać przyjemny dla uch jęk. Niespodziewanie jedna z rąk chłopaka zniknęła, Taehyung spojrzał na górę.
Widok, który tam zastał, był przesłodki.
Jung, cały zaczerwieniony, zasłaniał usta ręką, a głowę miał lekko wygiętą w tył.
Taehyung, znów skorzystając z okazji przeniósł się na szyję, gdzie zassał się, by powstała dorodna czerwona malinka. Następnie zabrał ręke starszego, oplutł mu ręce na szyji.
-Nie zasłaniaj się, wtedy nie mam jak cię całować- mruknął i złączył ich usta w słodkim pocałunku.

Video Blog »Vhope« /√Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz