- Wyglądasz cudownie - wymruczałem i ugryzłem go w ucho na co on zachichotał.
- Dziękuję. To co? Idziemy do tej sali? - zapytał ciekawy.
- Tak, idziemy - odpowiedziałem i wziąłem go na ręce po czym weszliśmy do pokoju. Czarne ściany z czerwonymi dodatkami, tego samego koloru dywan, łóżko, fotele, haki na suficie, a do tego jeszcze pal na środku pokoju.
- To co by mój kochany Ren dziś najbardziej chciał robić? - zapytałem patrząc mu w oczy i liżąc jego brodę.
- Może na początek fotel? A potem... potem haki? - uśmiechnął się niewinnie.
- Podoba mi się ten plan. Następny będzie pal. Ale to na samym końcu - pocałowałem go i poszedłem z nim na fotel. Zdarłem z niego majtki to samo robiąc z moimi. Mój członek już stał, więc bez rozciągania nabiłem go na siebie. Był już dość luźny przez to co z nim niemal codziennie robię więc mogłem sobie na to pozwolić.
- To skacz dla tatusia - uśmiechnąłem się, a on wykonał moje polecenie. Skakał jak króliczek jęcząc i wyginając się na wszystkie strony. Pomagałem mu się szybciej podnosić i opadać. On sam robił to zdecydowanie za wolno.
Dojście nie zajęło mi zbyt długo więc kiedy to się stało położyłem go na łóżku i zacząłem związywać nieco niemiłym w dotyku sznurem. Gdy był już gotowy powiesiłem go na hakach pod sufitem.
Wziąłem największe różowe dildo jakie mam i zacząłem go nim pieprzyć. Słyszałem jak jęczy, więc dodatkowo co chwilę dawałem mu klapsa. Był taki cudowny, a zwłaszcza z tymi czerwonymi śladami po sznurze. Niewiele mu trzeba było, by doszedł. Kiedy tylko to się stało wyciągnąłem z niego dildo i rzuciłem gdzieś na ziemię.- Teraz moja kolej - zaśmiałem się i opuściłem go trochę niżej. Wskazałem na moje krocze.
- No kochaniutki patrz jaki obwisły... taki smutny, trzeba się nim zająć - powiedziałem smutno robiąc minę zbitego psa.
- Już tatusiu - Przysunąłem jego usta do mojego krocza, a on od razu wziął mojego członka do ust. Ssał, lizał i cicho mruczał. Kochałem jak tak robił. W ostatniej chwili wyjąłem moją męskość z jego ust i spuściłem się obficie na jego twarz i częściowo na tors.
- Teraz kochanie ostatnie, czyli pal, ale spokojnie nie będę cię na niego nabijać. Tylko cie przywiąże - pogłaskałem go po główce i zdjąłem z haków. Przywiązałem go tymi samymi sznurami do pala.
Dla mnie wyglądał cudownie. Taki w spermie, z ranami i zaczerwienionym ciałem.
- Wrócę za chwilę - wyszedłem z pokoju do pomieszczenia obok. Była to mała sterownia. Pociągnąłem za jedną z wajch i dookoła Rena wyłoniły się lustra. Widział się przez nie z każdej strony.
- Tatusiu! Tatusiu!!! Błagam! Wróć! Ja nie chcę na to patrzeć!
- Zamkniesz oczy, a będzie kara!
- Ale tatusiu!!!
- Już powiedziałem. Spokojnie, zaraz przyjdę! Ale oczka mają być otwarte. Kochanie wyglądasz cudownie.
- Naprawdę?
- Tak, pysiu - powiedziałem, a on się trochę uspokoił i dobrze. Zostawiłem go tak w ciszy na dziesięć minut. Potem zasłoniłem lustra i poszedłem do niego.
- Już skarbie - uśmiechnąłem się i do niego podszedłem, a następnie przytuliłem go do siebie. - Ładnie wytrzymałeś. Jestem z ciebie dumny.
//dwa lata później //Muszę kupić kolejną zabawkę...
Ren... on teraz zarabia na swoim ciałku i w sumie chyba go sprzedam, bo zaczyna mnie wkurzać. Po Renie był Haruka, ale... on umarł. Nie z mojej winy. Był niegrzeczny i chciał uciec. Ja tylko dałem mu karę, a to on nie mówił, że boli.
Sprawdziłem czy wszystko jest w porządku. Ok, tak mogę pojechać, tylko dam Amber listę rzeczy, których musi przypilnować.
Chciałem tym razem kogoś doświadczonego. Tak, doświadczony, ale żeby nie był słodki. Na miejscu zaparkowalem. Tym razem to była po prostu dziwkarnia. Wszedłem do środka i przywitałem się z moim przyjacielem, który prowadził ten klub. Oprowadził mnie po wszystkich dziwkach i w końcu znalazłem to czego szukałem. Miał na imię Riuki. Chłopak był naprawdę ładnym japończykiem, więc go kupiłem. W sumie był lekko zużyty, ale co tam, tani był. Z uśmiechem wszedłem do jego pokoju.- Witaj Riuki.
- Dzień dobry panie.
- Mmm... wyuczony - rozmażyłem się. - Rozumiem, że będziesz grzeczny - uśmiechnąłem się i podszedłem do niego. Był ubrany tylko w śliczne majtki.
- Tak, panie - uśmiechnął się uroczo. Nie był jakiś wielce słodki, ale wydawał się kochany.
- Wskocz na mnie i opleć nogami - kiwnął głową, a ja rozłożyłem ręce. Zrobił dokladnie to, o co prosiłem. Idealnie... zassałem sie na jego szyi robiąc idealnie czerwoną malinkę. - Jesteś mój - uśmiechnąłem się.
- Tak, panie - pocałowałem go namiętnie i zacząłem podrzucać go na sobie tak, by ocierał się o moje krocze. Było mi dobrze i sądząc po westchnieniach jakie słyszałem jemu też.
- Chcesz to zrobić tu i teraz?- zapytałem patrząc w jego głębokie jak otchłań czarne oczy.
- Tak, panie.
---------------------------------------
![](https://img.wattpad.com/cover/71930405-288-k940559.jpg)
CZYTASZ
Króliczek • NamJin
FanfikceKim Namjoon jest bogatym biznesmenem, który nie lubi się nudzić, a najlepszym sposóbem na zapełnienie dnia jest zabawa czyimś ciałem. Jego nowa zabawka, Jin, dość szybko pojmie brutalność tego świata w stosunku osób tak biednych jak on. Uwaga: możl...