Mdlące

1.6K 150 6
                                    

Zakończenie nr 1

___________________________________

... chustkę którą ktoś przykładał do mojej twarzy. Poczułam dziwny zapach a świat wokół zacząć się kręcić. Upadłam na ziemię. Osoba podniosła mnie a przynajmniej tak mi się wydawało. Wyszliśmy z domu a ostatnim co zobaczyłam było zakrwawione ciało Sayu. Na jej twarzy malował się grymas przerażenia. Nie miałam siły nawet wypowiedzieć jej imienia...

***

Obudziłam się nagle, szybko się podnosząc. Spojrzałam wokół na pokój w pastelowych kolorach. Tym co najbardziej przykuło moją uwagę były czaszki poukładane w gablocie. Ignorując ból całego ciała spuściłam nogi z łóżka i zauważyłam że mam na sobie pończochy. Były kremowe w kropki. Zeskoczyłam z łóżka i podeszłam do wielkiego lustra. Poczułam ogarniający mnie niepokój oglądając własne odbicie. Nie wierzyłam że ten ktoś naprzeciwko to ja. Włosy z czoła zebrano mi do tyłu i zakończono warkoczem w który misternie wpleciono wstążki. Na końcówkach zawiązano mi wielką kokardę. Całość ucierpiała trochę przez mój sen. Dalej ubrano mnie w bluzkę z długim rękawem kończącą się falbanką mniej więcej w talii. Niżej była kloszowana spódnica i wcześniej wspomniane pończochy. Wyglądałam jak księżniczka.

Nie podobało mi się.

Wtem ktoś otworzył drzwi. Do pokoju weszła przygarbiona kobieta w fartuchu a za nią Kio.

-Jak ci się podoba?- Zapytał z słodkim uśmiechem.

-Wcale.- Odpowiedziałam.- Gdzie jestem?- Zapytałam szorstko.

-W moim domu.- Stwierdził.- Kobieto.- Na to pokojówka wyprostowała się na tyli na ile mogła.- Odejdź.- Posłusznie wykonała polecenie zamykając za sobą jasne skrzydło drzwi.

-Co ty mi zrobiłeś, co ty jej zrobiłeś!?- Wykrzyczałam podchodząc do niego z pięściami. Blondyn jednak zgrabnie chwycił moje ręce i ułożył je sobie na ramionach. Sam położył swoje w okolicy mojej tali i wykonał obrót.

-Nie bądź taka niemiła.- Powiedział ze sztucznie smutną miną.

-Więc mi wszystko wytłumacz.- Nie wiedziałam jak się zachować ale musiał mi to wyjaśnić. A przynajmniej tego się trzymałam.

-Wszystko...? Dobrze!- Chłopak wyraźnie się uradował. Poprowadził mnie do łóżka i usiedliśmy na nim.

-Wiesz jestem wielkim fanem... wszystkiego co kolorowe i urocze. Moi rodzice są dość dziani ale rzadko kiedy mają dla mnie czas. Smutne prawda... jak w filmach. Postanowiłem więc umilić sobie trochę czas zapraszając różne osoby. Najpierw były nianie, kucharki i sprzątaczki ale żadna z nich nie była ładna.- Mówiąc to rzucił poduszką w drzwi i się uśmiechnął.- Za to podobało mi się w nich jedno. Nigdy nie stawiały oporu. Robiły co im kazałem. Co innego z osobami które mi się podobały. Nie robiły tego co chciałem.- To chyba oczywiste... przynajmniej dla mnie. Jak widać on tego nie wiem.- Zmusiłem jedną siłą. Pamiętam wtedy że rodzice pofatygowali się nawet żeby przyjść do mojego pokoju i ze mną porozmawiać. Mówili że nie mogę tak robić i ble, ble, ble. Potem jednak zadecydowali że jeśli nic nikomu nie powiemy to dziewczyna może zostać. Inni myśleli że zaginęła, potem znalazł się rzekomy oprawca i wszystko odeszło w niepamięć. Świetnie się razem bawiliśmy ale z czasem robiła się jakaś taka... smutna. Wyjaśnili mi że zachorowała... psychicznie czy jakoś tak. Nie podobała mi się już więc się jej pozbyłem. No prawie. Widzisz czaszkę numer jeden. To ona. Nazywała się Taake.- Wskazał na upiorną gablotkę a mnie zebrało na wymioty.- Niestety z każdą się tak działo. Ale zostawiłem sobie po nich pamiątki. Pomyślałem że to dlatego że są dziewczynami. Z chłopcami jednak działo się podobnie. Znudziły mi się już słodkie osoby. Postanowiłem że teraz znajdę kogoś kogo sam będę musiał troszkę osłodzić. Wypadło na ciebie skarbie. Mam nadzieję że podołasz wyzwaniu. Jeżeli nie to spokojnie, na ścianie jest jeszcze miejsce...

Zakręciło mi się w brzuchu. Miałam skończyć tak jak ci wszyscy przede mną. Nie

Nie

N i e

-Będziesz śliczną laleczką.

Jak z porcelany.

Wiesz co?

Twoja psychika.

Postaram się ciebie nie upuścić.

Ale nic nie mogę obiecać.

_________________________

Więc poznaliście już historię Kio. Taaak był rozpuszczonym dzieckiem. Jeszcze raz dziękuję za wytrwanie do końca tej serii. Dowiedzenia w następnych historiach.

Potwory mają różne oblicza *Yandere x reader storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz