Potwory mają różne oblicza *Yandere x reader story

Ostatnia zabawa

Zakończenie nr 3

______________________________

.. Shoute. Chwycił mnie za włosy i pociągnął. Upadłam na ziemie krzycząc.

-Zamknij się.- Powiedział znudzony.

Uspokoiłam się chwytając za jego nadgarstek. Puścił mnie w końcu.

-Chodź.- Rozkazał szarpiąc za koszulkę.

Wstałam posłusznie bojąc się jego agresji. Wyszliśmy z domu a mnie zamurowało. Na ziemi leżała zakrwawiona Sayu. Nie ruszała się. Spojrzałam w stronę chłopaka.

-A ta... sorry czy coś.- Powiedział obojętnym tonem.

Spojrzałam w dół przygryzając wargę. Wyszliśmy na ulicę i poszliśmy wgłąb słabo oświetlonej drogi.

-Dlaczego.- Spytałam.

-Bo mi się nudziło. Nic skomplikowanego dotychczasowe laski były już bezużyteczne. Szczególnie ta z czerwonymi włosami.- Szarpnęłam się.- Ej! spokój. Trzeba było jej powiedzieć żeby się nie mieszała. Przyszła do mnie i zarzuciła że ci się naprzykrzam.- Zaśmiał się.- Ostrzegałem ją żeby się odwaliła ale nie słuchała. Jej wina.- Skończył opowiadać jakby miał to gdzieś.

Nagle usłyszeliśmy dźwięk syreny. Shouta przystanął i przeklnął. Zaczął biec a ja mimowolnie musiałam podążać za nim. Skręciliśmy w boczną, ślepą uliczkę. Chłopak rzucił mną o ścianę i chwycił za szyję. Zaczęłam się dusić.

-Chyba mnie znaleźli.- Powiedział wyraźni wściekły.

Zaczął mnie agresywnie całować. Opierałam się i zadał mi cios pięścią w brzuch. Zakrztusiłam się. Wreszcie puścił moje ciało i opadłam na ziemię.

-No cóż to chyba koniec.- Prychnął i wyciągnął z kieszeni pistolet.

Wraz z dźwiękiem przeładowania serce stanęło mi w piersi.

-Przykro mi skarbie.- Dodał i wycelował pomiędzy moje oczy.

Przywarłam do ściany i zamknęłam oczy.

Potem była już tylko ciemność...

Ech.

Zero zabawy.

Gonienie cię wywołało więcej emocji.

Bez sensu.

To przez ciebie.

Zasłużyłaś na to.

Głupia.

_____________________________

Więc poznaliście już historię Shouty. Był zwyczajnym psychopatą. Jeszcze raz dziękuję za wytrwanie do końca tej serii. Jeśli macie jakieś pytania śmiało. Dowiedzenia w następnych historiach.