Rozdział 7

65 11 1
                                    

Dziś kontynuacja :)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~ 
II Narrator II
-Jest źle... Cholernie źle...-patrzył na rozwój sytuacji Akira, który był lekko przerażony tym co ma się stać, choć nie wiedział tego nikt-Mizumi... OBUDŹ SIĘ DO CHOLERY!!!
Blond włosa kobieta z niebieskimi pasemkami nie reagowała na słowa brata. W jej głowie tylko słyszała jeden rozkaz: zabić.
Jej dłonie zaświeciły się na złoto. W jednej sekundzie znalazła się za Rose kopiąc ją w plecy, ciało Rose odbiło się od ściany i wylądowało na podłodze bez szansy wstania.
Ale Kłamstwu to nie wystarczało, raniła jej ciało bez cienia zawahania czy współczucia. Było tylko czyste szaleństwo.
-THE ESSENCE LIES!!!!-wykrzyczał Akira po raz kolejny widząc jak jego siostra zabierała się za wgryzanie w szyję Rose, może i jego siostra była wampirem żądnym krwi, ale jeszcze była... Kanibalem...
Kiedy Akira złapał siostrę za ramię, natychmiast został odrzucony z wielką siłą. Jego ciało od upadku uchroniła Red wpatrując się pustym wzrokiem w swojego twórcę. 
-Otome-sama...-westchnęła cicho z pustym wzrokiem-Jedynym sposobem... Jaki istnieje to... Zabicie jej... Akira... To, że znasz ją od zawsze to nie znaczy, że znasz jej emocje itp...
-Wytłumacz mi! Dlaczego?!-zezłościł się czarnowłosy unikając ciosu kierowanego w jego stronę

-A-ani mi się waż RED!-wycharczała bordowo-oka wyraźnie dając nacisk na imię czarnowłosej
-Wybacz...-wyszeptała zraniając się z nieznanego powodu kataną, na jej rękach pojawiły się czerwone chińskie znaki, jej białka stały się czarne z czerwoną tęczówką, a w nich dziwne wirujące po krawędzi czarne plamki-Panienka Mizumi jak wiecie, miała przyjaciela w przeszłości imieniem Mizuki, który ją zdradził... Po tym zdarzeniu znalazła mnie i Rose... Pewnej nocy widziałyśmy jak podczas koszmaru zaczęła zabijając wszystko wokół siebie... Już wtedy było wiadome, że jest wcieleniem Lying is sweet...-uśmiechnęła się blado zaciskając ręce w pięści-Teraz zaczęło się...-popatrzyła po wszystkich zatrzymując wzrok na znikającą blond czuprynę. Podskoczyła unikając ostrego sztyletu, stanęła na jej głowie odskakując, przez co ta, która trzymała złote sztylety upadła na podłogę robiąc w niej wgniecenie.
-Pora na nas...-podniósł się czarnowłosy uśmiechając się lekko pod nosem-Robi się niebezpiecznie...-dodał po chwili widząc ich pytające wzroki

-Was też zabieramy...-uśmiechnął się wesoło Lucifer
-Ale... Nie możemy zostawić Arisy... Dlatego też przybędzie tu kto bardzo dobrze zna umiejętności Nessy, ale nie Mizumi... Nie ważne kto...-po raz pierwszy odezwał się Wrath skupiając się, żeby za chwilę siebie i innych, prócz The essence lies teleportując w bezpieczniejsze miejsce.
Wściekła Mizumi zaczęła niszczyć wszystko co należy do młodego Alicein'a, ale została zatrzymana przez wbity w ścianie tuż przed jej twarzą nożykiem.
-Hm...? Chciałaś uciec, nieprawdaż NESSA?-nieznana postać, która rzuciła nożykiem zaśmiała się donośnie, Mizumi nie wiedziała kto to jest, gdyż postać miała na sobie płaszcz, a kaptur utrudniał wszystko. Jedynie było widać kilka kosmyków czarnych włosów wystawiających zza kaptura...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Nie wiem czy wam ten pomysł się spodoba, żeby tamto opowiadanie o servampach zniknęło, a pojawiło się w tym... Dajcie znać jak się spodoba! :3
   



The essence lies- servamp kłamstwa II Zawieszone IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz