Taehyung bez zastanowienia się rozłączył i rzucił telefon gdzieś na drugi koniec kanapy. Na szczęście Jimin zdążył go złapać bo inaczej mogłoby się to źle skończyć, a blondyna nie stać na wydatki związane z naprawą lub wymianą telefonu.-Kto to był? Jesteś cały blady.- Zapytał zmartwiony chłopak.
-Nikt ważny... - Odparł i kilkoma łykami wypił połowę herbaty.
Jimin zrobił zrezygnowaną minę, po czym odblokował telefon przyjaciela i wszedł w spis ostatnich połączeń.
Taehyung na szybko stwierdził że nie ma potrzeby robienia tej sytuacji jeszcze dziwniejszej, więc postanowił jedynie patrzeć jak Park odkrywa że numer jest niezapisany i zrezygnowany oddaje mu telefon.-Upiekło Ci się... - Mruknął pod nosem a Kim uśmiechnął się zwycięsko.
-Ale masz jakieś nieodebrane od tego ostatniego szefa.- Dodał.
-Teraz niech się wali, znajdę taką pracę że następnym razem jak się spotkamy to nie jako szef i pracownik, tylko jako szef i jeszcze lepszy szef czyli ja.
~~~
Wieczorem Park zdecydował się na opuszczenie mieszkania Taehyunga, dzięki czemu ten mógł nalać wody do wanny i wziąć długą kąpiel.
Spokojnie przejrzał wszelkie portale społecznościowe na jakich miał konto, aby potem grać w swoje ulubione gierki. Cały czas zastanawiał się, co takiego mógł chcieć od niego brunet.
Przecież nie możliwe jest to, że dostanie tę pracę, a to drugie stanowisko brzmiało dość podejrzanie. Taehyung włączył aplikację swojego banku, żeby głęboko westchnąć po zobaczeniu jak mało pieniędzy na nim zostało. Postanowił oddzwonić na tamten numer w pierwszej wolnej chwili...[Wesołych Świąt]
CZYTASZ
„FOREVER YOUNG" || taekook
FanficOPOWIADANIE JEST W TRAKCIE POPRAWIANIA, DLATEGO MIĘDZY ROZDZIAŁAMI MOGĄ POJAWIĆ SIĘ RÓŻNICE! gdzie Taehyung charakteryzuje się syndromem Piotrusia Pana i natychmiast potrzebuje pieniędzy lub gdzie Jungkook ma dość pracy i potrzebuje kogoś, z kim móg...