二十五

8.8K 692 726
                                    

Taehyung siedział w samochodzie lekko uśmiechając się pod nosem, wciąż czując ciepłe wargi Jeona na swoich.
Nie wiedział gdzie właściwie teraz jadą, wolał się o to nie martwić i po prostu cieszyć się wspomnieniem sprzed kilkunastu minut.
Ufa Jungkookowi, wierzy, że przy nim nie musi się o nic martwić.

W radiu leciała piosenka Block B, ale blondyn był zbyt rozkojarzony żeby to zauważyć. Wydawało mu się, że popadł w obsesje na punkcie tego mężczyzny. Jedyne co o nim wie, to gdzie mieszka, ma jakieś dziwne fetysze i kocha filmy romantyczne, nic więcej.

Może dlatego gdzieś w jego sercu kryły się wątpliwości co do prawdziwości tego wszystkiego.

Auto zatrzymało się dopiero pod jakimś apartamentem, którego Taehyung nie zna. Brunet przesunął ręką po udzie Kima, co od razu wyrwało go z zamyślenia.

-Gdzie jesteśmy?- Zapytał automatycznie wyglądając za okno.

-Pod moim domem.- Lekki uśmiech zagościł na twarzy Jeona, a włosy opadły mu na czoło.

-Ile masz tych domów?- To było pytanie retoryczne, jednak kim byłby Jungkook żeby tego nie wykorzystać.

-Wystarczajaco dużo, żeby co tydzień kochać się w innym.- Odparł i od razu przyciągnął blondyna do pocałunku, zanim ten zdążył w ogóle zareagować.
Taehyung zaczął panikować.
Z jednej strony pragnął Jeona w tym momencie, obojętnie w jakim miejscu, a z drugiej, wtedy przegrałby ze samym sobą. W głowie huczał mu głos Jimina krzyczącego o tym, jak bardzo Kim jest puszczalski. Kiedy jednak brunet przejechał dłonią po wewnętrznej stronie jego uda, jednocześnie lekko ją ściskając, Taehyung sięgnął na skraj szaleństwa.

Wal się Jimin.

Blondyn wolną ręką odpiął pas i natychmiast przesiadł się z miejsca pasażera prosto na kolana Jungkooka.
Poczuł twarde wybrzuszenie w spodniach Jeona przejeżdzające mu po udzie, co wywołało u niego dreszcze.
Brunet się wyprostował i oplótł sobie nogi Taehyunga wokół bioder, aby następnie wyjsć z samochodu z przyczepionym do niego chłopakiem.
Tracąc resztki pozostałej kontroli, po prostu złapał pośladki Kima i ścisnął je lekko, na co ten zareagował słodkim jęknięciem prosto w usta Jeona.
Zamknął auto i szybkim krokiem skierował się w stronę drzwi frontowych. Znał na pamięć całą swoją posesje, dlatego nawet nie potrzebował otwierać oczu. Problem zrobił się dopiero kiedy musiał otworzyć drzwi.
Wyciągnął klucze i zadzwonił nimi koło ucha Taehyunga, a ten niechętnie odsunął się od niego. Starał się unormować oddech, bo nagle poczuł całe to zawstydzenie i nieśmiałość zaczynała powracać. Na szczęście nie zdążył rozwinąć swojego monologu który odbywał się w jego głowie, bo Jungkook, w przeciwieństwie do niego, wiedział który klucz jest do tych drzwi i otworzył je niemal odrazu.
Weszli do środka na nowo łącząc swoje nabrzmiałe usta. Taehyung zdecydował się pogłębić pocałunek, dlatego rozchylił wargi, jednak jego brak doświadczenia w tego rodzaju pocałunkach hamowała go przed zrobieniem następnego kroku. Na szczęście Jeon od razu zrozumiał o co chodzi i oczywiście wykorzystał to, szybko przejeżdżając swym językiem po podniebieniu chłopaka. Przez nowe doznanie, blondyn otworzył na chwile oczy z zaskoczenia, jednak przyjemność była zbyt duża aby skupić się na czymkolwiek w jego polu widzenia, dlatego zamknął je z powrotem.
Ręce Jeona błądziły szaleńczo po ciele Taehyunga. Raz delikatnie muskały jego talie, aby pózniej znaleźć się pod spodniami i ponownie ścisnąć pośladki blondyna. Jungkook powoli stawiał kroki w kierunku sypialni, jednak co jakiś czas wpadali na jakiś mebel.
Wejście we dwójkę po schodach graniczyło z cudem, dlatego nie minęła sekunda aby Kim ponownie znalazł się w pozycji sprzed minuty. Tym razem przycisnął całe ciało do tego Jeona, a dłonie wplótł w jego włosy.
Zawsze chciał to zrobić.

Wkrótce został lekko ułożony na miękkiej pościeli. Światło w pomieszczeniu nie było zbyt jasne, dlatego nadawało romantycznej atmosfery, a towarzyszący temu zapach owoców leśnych roznoszący się po pomieszczeniu, dodawał jedynie temu wszystkiemu uroku.
Dłoń bruneta wsunęła się pod sweter Taehyunga, aby zwinnie się go pozbyć. Materiał wyładował na podłodze zaraz przy łożku, a zaraz dołączyły do niego spodnie obydwu mężczyzn, oraz koszula Jungkooka.

Brunet zassał się na obojczyku Taehyunga, na co ten westchnął i przygryzł wargę. Dźwięki jakie wydawał strasznie go krępowały, starał się je ograniczać, chociaż zapewne za chwile nie będzie to takie proste.
Jeon schodził z pocałunkami coraz niżej, przy okazji ozdabiając skórę blondyna kilkoma krwistym śladami na klatce piersiowej.
Serce biło mu tak mocno, że mógłby przysiąc, że je słyszy.
Złapał w zęby gumkę od bokserek Taehyunga, a następnie spojrzał w górę aby upewnić się, czy ten nie ma nic przeciwko. Zobaczył rozanieloną twarz blondyna, jego malinową wargę powoli przesuwającą się miedzy zębami i właśnie ten widok sprawił, że chciał zwariować. Wypuszczając powietrze musnął podbrzusze blondyna nosem, a następnie zaczął zjeżdżać w dół, odkrywając coraz większą część jego bioder.

-Co tu się...- Obaj usłyszeli kobiecy głos dochodzący zza pleców bruneta. Spojrzeli w tą stronę w tym samym momencie, a Jeon zorientował się, że wcale nie słyszał swojego bicia serca, tylko stukot obcasów swojej jeszcze-żony o podłogę.

~~~~~~~~
Jeon ty mały gnojku >.>

Powinnam się uczyć trenu na jutro ale po co skoro mogę napisać fyg??
I jeśli chodzi o smuty to raczej się on nie pojawi, bo po napisaniu tego wyżej moje policzki zmieniły się w popiół, co dopiero gdybym miała napisać ciąg dalszy *•*
może kiedyś, w innym ff, jak będę starsza XDDD
PS: Nie bijcie hehe

„FOREVER YOUNG" || taekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz