[jejku jak ja kocham waszą aktywność pod ostatnim rozdziałem :') ja wiem że to w sumie nie jest jakoś dużo ale jak patrzę na te wszystkie gwiazdeczki i komentarze to tak mi cieplutko na serduszku <3]
Oparcie fotela w sali kinowej wbijał się Taehyungowi w plecy. Zamiast normalnie wyjsć z pomieszczenia, Jungkook postanowił ponownie zaatakować szyję blondyna sprawiając, że ten musiał stać w niewygodnej pozycji ledwo trzymając się na nogach.
Poza plastikiem wbijającym się w dół jego pleców, cała ta sytuacja przyprawiała Taehyunga o dreszcze i szybszy oddech.
-Czekaj...- Sapnął mając dosyć nieprzyjemnego bólu. Odepchnął się od siedzenia i podskoczył oplatające bruneta w pasie, na co ten złapał go za pośladki. Jeon postanowił troszkę się pobawić, więc co jakiś czas delikatnie podgryzał wilgotną skórę blondyna.
Jego wynagrodzeniem były wszystkie jęki wydawane przez Tae, które są dla Jungkooka jak muzyka dla jego uszu.
Niewygodnie było mu ciagle trzymać blondyna w ten sposób, dlatego zaraz usadowił go na jednym z wolnych foteli za nimi. Nachylając się nad fotelem, stałe obcałowując szyje Taehyunga, sięgnął do końca jego sweterka, w calu pozbycia się go. O dziwo otrzymał na to zgodę, w związku z czym szary materiał wylądował zaraz obok. Zjechał z pocałunkami coraz niżej, zostawiając po sobie czerwonawe ślady.
Po niecałej minucie, miejsce sweterka zajęły spodnie obydwu mężczyzn, a ten znalazł się z powrotem na Taehyungu, aby w razie jakichś niezapowiedzianych odwiedzin pracowników kina zasłonić jak najwiecej.
Blondynowi kończyła się cierpliwość.
-Tatusiu, zrób coś w końcu...- Wyszeptał lekko zachrypniętym głosem. Otrzymał zawadiacki uśmiech, pełen rozbawienia.
-Myślę, że sam nie dam rady.- Odparł niskim głosem Jeon, przejeżdżając palcem wskazującym po dolnej wardze starszego. Taehyung zrozumiał o co chodzi i zaczął ssać palce Jeona. W tym momencie zrobiłby wszystko aby tylko poczuć go w sobie.
-Grzeczny chłopczyk.- Mruknął mu do ucha brunet, lekko je podgryzając.
Taehyung ponownie oplótł go w pasie, aby nogami przyciągnąć go do siebie.
Jeon widząc to jak bardzo jego kruszynka go chce, złożył jeszcze kilka pocałunków na obojczyku blondyna i zaczął ugniatać jego jędrne pośladki.
Taehyung zaczął się wiercić a na jego twarzy powstał lekki grymas.
-Gdzie Ci się tak spieszy?- Zapytał Jungkook.
-Myślę, że na Jeon Tower. - Odparł blondyn i przygryzł wargę. W zamian otrzymał szeroki uśmiech.
Jak na zawołanie poczuł mokre palce bruneta tuż przy swoim wejściu.
Sapnął mu do ucha przygotowując się psychicznie na to co zaraz nastąpi, jednak gdzieś w oddali usłyszał jak ktoś go woła.-Taehyung obudź się i otworze te drzwi!- Walenie w drzwi wyrwało blondyna ze snu. Rozejrzał się dookoła i nie zobaczył ani Jungkooka, ani sali kinowej. Jęknął zrezygnowany i wstał z kanapy. Zawinął się w swoim różowym, puchatym kocyku podchodząc do drzwi.
-Kto tam?- Zapytał spoglądając w dół, sprawdzając czy przez swój mokry sen z udziałem bruneta nie narobił sobie problemów. Niestety został zmuszony do poprawienia koca tak, aby wszystko dokładnie zasłonił. Westchnął i przełknął ślinę, będąc zdegustowany.
Jak mogło mu się coś takiego przyśnić!
-To ja, Jimin!- Usłyszał wołanie swojego przyjaciela po drugiej stronie drzwi.
-Mam Twoje zakupy, w końcu dzisiaj sobota!- Nagle olśniło blondyna, że przecież dziś zaczyna się weekend! Ochoczo otworzył drzwi i przywitał się z Parkiem.
-Czy ty dopiero wstałeś?- Zapytał różowowłosy. W odpowiedzi otrzymał wymowne spojrzenia i lekkie wzruszenie ramionami.
Uznał to za tak.
-Obudziłem Cię?
-Tak, ale to nawet dobrze.- Odparł blondyn rumieniąc się.
-Taehyung... czy ty...
-Nieważne. Po prostu cieszę się że mnie obudziłeś.- Przerwał mu. Jimin od razu chwycił za koc i zanim blondyn zdążył zacisnąć na nim ręce, różowowłosy za niego pociągnął. Kiedy ujrzał
odstający materiał jego bokserek, na jego twarzy powstał cwaniacki uśmieszek.
-Uuuuuuuuu! Kto Ci się śnił?- Zapytał pozwalając zabrać sobie koc. Patrzył jak Taehyung z powrotem się w niego zawija i idzie zbulwersowany do kuchni.
-Taetae! Kto to taki!- Jimin zaczął dopytywać coraz bardziej denerwując tym blondyna.
-Słuchaj, powiedzmy, że mam nową pracę. - Mruknął, a mina Parka zrzedła.
-Co to ma do rzeczy? Chyba nie chcesz mi powiedzieć że się sprzedałeś?
-Nie idioto!- Wykrzyczał Taehyung, zakrywając swoją zarumienioną twarz.
-To co?
-Powiedzmy, że mój pracodawca jest dosyć przystojny...✿✿✿
Po godzinie plotkowania z Jiminem o jego "nowej pracy jako asystent" i o tym jakim cudem miałby ją dostać, różowowłosy w końcu zaczął się zbierać do opuszczenia jego mieszkania.
Taehyung miał dość tej sytuacji, dawno tyle nie kłamał.
-To powodzenia, mam nadzieję, że tej roboty nie stracisz tak szybko.- Odparł uśmiechnięty Jimin.
-Też mam taką nadzieję.- Odwzajemnił uśmiech i otworzył chłopakowi drzwi.
-Woah.- Zawołał Park kiedy wychodząc zauważył na wycieraczce jakaś rzecz.
Ledwo ją ominął, ale na szczęście udało mu się na nią nie nadepnąć.
-Coś dostałeś.- Mruknął i uciekł spod drzwi mieszkania blondyna, chcąc dać mu trochę prywatności.
Taehyung pochylił się i podniósł z wycieraczki białą kopertę, do której dołączony był malutki kwiatek.
Wszedł do mieszkania i szybko otworzył paczuszkę, wyciągając z niej krotki list.„Za pieniądze które znajdziesz w środku, kup jakiś duży wazon. Codziennie wręczę Ci małą różyczkę, więc wkładaj do niego każdą, bez wyjątku. Mam nadzieję, że zobaczymy się niedługo, w razie czego zapisałem Ci swój numer telefonu ;)
~Jungkook"Podekscytowany i uśmiechnięty blondyn zajrzał do koperty, a jego uśmiech natychmiast zrzedł.
To było zdecydowanie za dużo pieniędzy jak na jeden wazon, za tyle banknotów można spokojnie kupić ich z dziesięć!
Z szybciej bijącym sercem odblokował swój telefon i zajrzał do kontaktów.
Rzeczywiście, w spisie pojawił się jeden nowy numer, o nazwie Tatuś Jeon.
Taehyung nie mógł powstrzymać się żeby nie parsknąć.[na prawdziwego smuta będzie trzeba trochę poczekać, ale może uda sam się mnie jakoś namówić hehe ;)
Do następnego <3]
CZYTASZ
„FOREVER YOUNG" || taekook
FanficOPOWIADANIE JEST W TRAKCIE POPRAWIANIA, DLATEGO MIĘDZY ROZDZIAŁAMI MOGĄ POJAWIĆ SIĘ RÓŻNICE! gdzie Taehyung charakteryzuje się syndromem Piotrusia Pana i natychmiast potrzebuje pieniędzy lub gdzie Jungkook ma dość pracy i potrzebuje kogoś, z kim móg...