>twenty seven<

751 83 7
                                    

-Jimin ma raka mózgu. - Jungkook cały zesztywniał, a Taehyung usłyszawszy te słowa momentalnie wstał. Obaj chłopcy spojrzeli na siebie, a następnie na matkę ich przyjaciela.

- Co pani mówi? Jimin nic mi nie mówił. - w oczach nastolatka pojawiły się łzy.

- Nie chciał ci nic mówić, ale uznałam że skoro przyjechałeś do niego aż z Busan to powinieneś wiedzieć. - kobieta podeszła do Kooka i w geście otuchy, położyła rękę na jego ramieniu. - Jungkook, bądźmy dobrej myśli...on cię teraz potrzebuje – chłopak spuścił głowę, patrząc jednocześnie na swoje stopy. - Dlatego...proszę cię Jungkook...nie zostawiaj go teraz samego. - dodała po chwili.

-Wie pani jak on się czuje? - Jeon zignorował prośbę kobiety

- Niestety nie wiem za dużo, na razie jest w narkozie i nikt nie wie kiedy się wybudzi. Na szczęście obrażenia po wypadku nie były za ciężkie więc operacja nie była trudna.

- Będę mógł do niego wejść? - spytał się – Chcę go zobaczyć.

- Nie ma sprawy, raczej Jimin się za to nie obrazi.

- Dziękuję.

- Zawołamy cię kiedy będziesz mógł wejść.

- Jeszcze raz pani dziękuję.

- Nie, to my ci dziękujemy dziecko, gdyby nie ty nasz syn nigdy nie wyszedł by ze stanu w jakim był wcześniej. Nawet nie wiesz jak jesteśmy ci wdzięczni.

- Ale to naprawdę nic takiego.

- Dobrze, nie będziemy was zatrzymywać. Idźcie coś zjeść, odpocząć, pewnie nie pozwolą wam wejść nie wcześniej niż za godzinę.

-W razie czego, proszę do mnie zadzwonić.

- Nie martw się o to, wszystko ci powiemy. - zapewniła go kobieta, Jungkook tylko lekko się uśmiechną i podążył za Tae, który był już daleko przed nim.


Chłopcy siedzieli w kawiarni niedaleko szpitala, Taehyung sprawiał wrażenie jakby nic go to nie obchodziło, za to Jungkook, od samego wyjazdu z Busan był nie w humorze. Nic nie jadł i nie pił, siedział na krześle i ślepo patrzył się przed siebie. Cała ta sytuacja go przerastała, nigdy nie był w takiej sytuacji, nie wiedział jak sobie z tym poradzić...był kompletnie sam. Miał niby do towarzystwa Taehyunga, ale on się tym za bardzo nie przejmował.Siedzieli tak do momentu gdy komórka młodszego nie zaczęła dzwonić.


- Tak? - Jungkook odebrał połączenie.

- Jungkook, Jimin się obudził.


################################

Hello Misie Pysie!!!

Po woli zbliżamy się do 30 rozdziału!

Jak wam się podoba rozdział?

Do następnego!

Kocham was!

YU_YUKA

Ciastko z Busan || JikookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz